Seria tragicznych wypadków na A2 – dwie katastrofy w dwa dni.
Autostrada A2 w ciągu jednego weekendu stała się miejscem dwóch dramatycznych wypadków, w których życie straciły trzy osoby. W obu przypadkach przyczyną było wjechanie pod prąd na trasę szybkiego ruchu, co doprowadziło do czołowych zderzeń.
Niedzielna tragedia pod Strykowem
Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, około godziny 23:00, na odcinku autostrady A2 prowadzącym do Warszawy, między węzłami Stryków i Łódź Północ. Według wstępnych ustaleń 66-letnia kobieta, kierująca toyotą aygo, wjechała na trasę pod prąd i zderzyła się z prawidłowo jadącym audi A6. Niestety, kierująca toyotą zginęła na miejscu.
Na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej – zarówno zawodowej, jak i ochotniczej – jednak poza zmarłą kobietą nikt więcej nie odniósł obrażeń. Ruch na autostradzie był utrudniony przez ponad cztery godziny.
Sobota: niemal identyczny wypadek na A2
Zaledwie dzień wcześniej, w sobotni wieczór, doszło do niemal identycznej tragedii kilkadziesiąt kilometrów dalej – między Wiskitkami a Skierniewicami, w miejscowości Miedniewice. Około godziny 19:00 doszło tam do czołowego zderzenia dwóch samochodów.
Za przyczynę tego wypadku uznano 65-letniego kierowcę toyoty, który – podobnie jak w niedzielnym zdarzeniu – wjechał pod prąd na autostradę. Mężczyzna zginął na miejscu, a dwoje pasażerów drugiego pojazdu, forda, w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Niestety, następnego dnia 48-letni kierowca forda zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Co było przyczyną tych dramatów?
Dwa niemal identyczne wypadki w tak krótkim czasie rodzą pytania o przyczyny tak niebezpiecznych pomyłek. Czy była to dezorientacja starszych kierowców? Brak dostatecznego oznakowania na wjazdach do autostrady? A może stan zdrowia prowadzących odegrał kluczową rolę?
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na autostradach i zwraca uwagę na konieczność dokładnego sprawdzania oznakowania przy wjeździe na trasę. Niestety, wjazd pod prąd nawet na krótkim odcinku często kończy się tragicznie – jak pokazały wydarzenia minionego weekendu.