Santorini w objęciach wstrząsów – co czeka wyspę?
Na greckiej wyspie Santorini od kilku dni dochodzi do serii trzęsień ziemi. Eksperci nie są w stanie przewidzieć dalszego rozwoju sytuacji, jednak rozważają dwa scenariusze – kontynuację umiarkowanych wstrząsów lub silniejszy wstrząs o magnitudzie około 6. Pomimo obaw mieszkańców i turystów, naukowcy uspokajają, że nawet silniejsze trzęsienie nie powinno spowodować poważnych zniszczeń na wyspach Cykladzkich.
Dwa możliwe scenariusze
Grecki wulkanolog George Wugiukalakis podkreśla, że obecnie najbardziej prawdopodobne są dwie możliwości. Pierwsza zakłada dalsze występowanie umiarkowanych trzęsień o magnitudzie nieprzekraczającej 5,4, co pozwoli na stopniowe uwolnienie nagromadzonej energii sejsmicznej. W takim przypadku wstrząsy mogą być odczuwalne jeszcze przez kilka tygodni.
Druga opcja przewiduje wystąpienie silniejszego wstrząsu, który jednak nie powinien przekroczyć magnitudy 6. Ekspert ocenia, że jeśli taki wstrząs nastąpi, sytuacja powinna się uspokoić w ciągu 10-15 dni. Podkreśla jednak, że nie ma ryzyka wystąpienia trzęsienia przekraczającego magnitudę 6,3.
Naukowcy monitorują sytuację
Na temat zagrożenia wypowiedział się również profesor Stanisław Lasocki z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Zaznacza on, że przewidywanie trzęsień ziemi jest niezwykle trudne, ale możliwe jest prognozowanie ich prawdopodobieństwa. Obecne dane wskazują na rosnące ryzyko wystąpienia silniejszego wstrząsu w ciągu najbliższych dni, jednak nic nie jest pewne. Polscy naukowcy współpracują z międzynarodowym zespołem, który wdraża nowoczesne metody prognozowania sejsmicznego.
Brak poważnych zagrożeń
Według Wugiukalakisa nawet silniejsze trzęsienie nie powinno spowodować poważnych strat. Hipocentra wstrząsów znajdują się w odległości 25-30 km od wysp Ios, Amorgos, Anafi i Santorini, co minimalizuje ryzyko poważnych uszkodzeń budynków. Mimo to mieszkańcy i turyści odczuwają skutki wstrząsów psychologicznie – wielu z nich nie przesypia nocy z powodu częstych drgań.
Eksperci apelują o zachowanie spokoju i monitorowanie sytuacji, podkreślając, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Santorini oraz innych wysp regionu. W najbliższych dniach okaże się, który scenariusz stanie się rzeczywistością.