ŚwiatSąd Najwyższy USA znów zajmie się granicami władzy Trumpa wobec niezależnych urzędników

Sąd Najwyższy USA znów zajmie się granicami władzy Trumpa wobec niezależnych urzędników

Amerykański Sąd Najwyższy zdecydował, że Donald Trump miał prawo do zwolnienia Rebekki Slaughter, komisarz Federalnej Komisji Handlu (FTC), mimo iż Kongres od lat zabezpieczał niezależność tej instytucji. Orzeczenie zapadło stosunkiem głosów 6 do 3 i otworzyło drogę do ponownego rozpatrzenia kluczowego precedensu prawnego sprzed niemal wieku.

Trump
Trump
Źródło zdjęć: © unflasch | redakcja ipolska24.pl

Spór dotyczy wyroku z 1935 roku w sprawie Humphrey's Executor, który ograniczał możliwość odwoływania członków niezależnych agencji jedynie w przypadku rażących zaniedbań lub nadużyć. Decyzja ta przez dziesięciolecia chroniła agencje takie jak FTC przed politycznymi ingerencjami Białego Domu. Teraz sędziowie zapowiedzieli, że w grudniu wysłuchają argumentów w sprawie uchylenia tego historycznego orzeczenia.

Sędzia Elena Kagan, jedna z liberalnych członkiń Sądu Najwyższego, w ostrym tonie skrytykowała decyzję większości. Jej zdaniem daje ona prezydentowi "nieograniczoną kontrolę nad agencjami, które miały być wolne od politycznych nacisków". – Kongres wyraźnie zabronił takich działań, a mimo to większość postanowiła przekazać pełnię władzy prezydentowi – podkreśliła Kagan.

Slaughter wraz z innym demokratycznym członkiem FTC, Alvaro Bedoyą, została usunięta przez Trumpa w marcu. Podczas gdy Bedoya ustąpił z funkcji, Slaughter rozpoczęła batalię sądową, w której w lipcu sąd federalny przyznał jej rację, uznając zwolnienie za bezprawne. Najwyższy trybunał postanowił jednak tymczasowo pozwolić Trumpowi kontynuować procedurę usunięcia komisarz, a poniedziałkowe rozstrzygnięcie to potwierdziło.

Niezależnie od tej sprawy sąd rozpatruje także wniosek administracji Trumpa o odwołanie Lisy Cook, członkini zarządu Rezerwy Federalnej. Została ona zwolniona po oskarżeniach o oszustwo hipoteczne, którym jednak zaprzeczyła, a sąd federalny uznał decyzję prezydenta za niezgodną z prawem.

Decyzje Sądu Najwyższego mogą całkowicie zmienić relacje pomiędzy Białym Domem a instytucjami, które dotąd miały działać niezależnie od politycznych wpływów. To precedens, który – jak podkreślają eksperci – może na lata ukształtować równowagę władzy w Stanach Zjednoczonych.

Wybrane dla Ciebie