Ryanair kontra portale rezerwacyjne: konflikt w przestworzach

Ryanair, jedna z wiodących tanich linii lotniczych, znalazła się w centrum sporu z kilkoma popularnymi internetowymi biurami podróży, w tym z Booking.com. Kontrowersje rozgorzały po tym, jak wspomniane serwisy, w tym także Kiwi i Kayak, bez uprzedzenia wycofały loty Ryanair ze swoich platform w grudniu.

Według informacji udzielonych przez Ryanair, decyzja ta została podjęta po wyroku irlandzkiego Sądu Najwyższego przeciwko firmie Flightbox, która zajmowała się zbieraniem informacji o lotach Ryanair na potrzeby internetowych biur podróży. Ryanair oskarża, że wycofanie lotów spowoduje wzrost liczby pustych miejsc o 1–2% w grudniu i styczniu, co może mieć wpływ na przychody z biletów, ale nie wpłynie znacząco na całoroczną liczbę pasażerów ani oczekiwania dotyczące zysków.

W odpowiedzi na tę sytuację, Ryanair zdecydował się obniżyć ceny dla pasażerów dokonujących rezerwacji bezpośrednio przez swoją stronę internetową. Linia lotnicza ostro skrytykowała działanie agentów internetowych, określając ich mianem „piratów”, i zadeklarowała współpracę jedynie z transparentnymi platformami takimi jak Google Flights, które nie doliczają ukrytych opłat do cen biletów Ryanair.

Ta sytuacja jest kolejnym rozdziałem w długotrwałym sporze Ryanair z portalami rezerwacji online. Linia lotnicza wcześniej wytoczyła proces prawny przeciwko właścicielowi Booking.com, firmie Booking Holdings, oraz jej spółkom zależnym za nielegalne wykorzystanie danych Ryanair.

Ryanair, znany ze swojej konkurencyjnej polityki cenowej, odnotował wzrost zysków po podniesieniu cen biletów w obliczu dużego popytu na letnie podróże lotnicze. Mimo wycofania lotów z niektórych platform rezerwacyjnych, firma przewiozła w grudniu 12,5 miliona pasażerów, co stanowi wzrost o 9% w porównaniu z rokiem 2022, pomimo odwołania ponad 900 lotów z powodu konfliktu w Gazie.

Spór Ryanair z platformami rezerwacyjnymi podkreśla rosnącą kompleksowość relacji między liniami lotniczymi a pośrednikami w sprzedaży biletów. Ten rozwijający się konflikt może mieć długoterminowe implikacje dla branży turystycznej, zarówno dla konsumentów, jak i dla operatorów turystycznych.