Raul Castro ogłosił rezygnację ze stanowiska szefa Komunistycznej Partii Kuby.
Raul Castro przechodzi na emeryturę. 90-letni przywódca Kuby swoją decyzję ogłosił podczas kongresu Partii Komunistycznej. Jego odejście oznacza koniec rządów rodziny, która panowała na Kubie przez ponad 50 lat.
– Ustępuję z funkcji pierwszego sekretarza komitetu centralnego Komunistycznej Partii Kuby z satysfakcją, że spełniłem moje obowiązki i wiarą w przyszłość mojej ojczyzny. Choć nie godzę się, aby pozostać na czele partii, w jej szeregach dalej będę walczył jako jeden z rewolucyjnych bojowników, który zawsze jest gotów wnieść swój skromny wkład aż do końca mojego życia – mówił odchodzący przywódca.
W swoim ostatnim przemówieniu Raul Castro skrytykował embargo nałożone na Kubę przez Stany Zjednoczone podczas prezydentury Donalda Trumpa. Wezwał jednak do dialogu z Waszyngtonem, ale bez wyrzekania się socjalizmu. Jak podkreślał ustępujący przywódca, Kuba wciąż musi strzec zasad rewolucji.
– Niech nikt nie wątpi, że póki żyję, będę gotów z nogami w strzemionach bronić ojczyzny, rewolucji i socjalizmu – zadeklarował Castro.
Nowy lider Partii Komunistycznej zostanie wybrany w poniedziałek (19.04), podczas ostatniego dnia kongresu. Najprawdopodobniej zostanie nim Miguel Diaz-Canel, który opowiada się za gospodarczym otwarciem Kuby, jednak bez zmian systemu politycznego. Diaz-Canel już 3 lata temu zastąpił Raula Castro na stanowisku prezydenta.