Świat"Putin zwariował" – Trump ostro po ataku Rosji na Ukrainę

"Putin zwariował" – Trump ostro po ataku Rosji na Ukrainę

W cieniu największego od początku wojny ataku rakietowego Rosji na Ukrainę, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump po raz pierwszy publicznie i zdecydowanie skrytykował Władimira Putina, nazywając go "absolutnie szalonym". Słowa te padły po tym, jak Moskwa przeprowadziła zmasowany nalot, w którym użyto aż 367 dronów i pocisków – najwięcej w ciągu jednej nocy od lutego 2022 roku.

Trump
Trump
Źródło zdjęć: © unflasch | redakcja ipolska24.pl

W nocnym ataku zginęło co najmniej 12 osób, a dziesiątki zostały ranne. Syreny alarmowe rozbrzmiewały w niemal całym kraju, od Charkowa po Zaporoże. Również w Moskwie było niespokojnie – dwa ukraińskie drony zostały zestrzelone w pobliżu rosyjskiej stolicy, choć władze nie informowały o ofiarach.

Trump, zapytany o swoje relacje z Putinem, powiedział: "Zawsze się dogadywaliśmy, ale to, co teraz robi, jest przerażające. On zabija ludzi. Co do cholery mu się stało?". Chwilę później, na swojej platformie Truth Social, napisał: "Putin zupełnie oszalał".

Choć Trump wcześniej był ostrożny w krytykowaniu Kremla, jego ostatnie wypowiedzi wskazują na zmianę tonu. Prezydent USA przyznał, że rozważa zaostrzenie sankcji wobec Rosji i wezwał do pilnego zakończenia działań wojennych. Jednocześnie nie szczędził krytyki wobec prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, zarzucając mu, że jego wypowiedzi "tylko pogarszają sytuację".

Zełenski w odpowiedzi podkreślił, że milczenie Zachodu wobec rosyjskich zbrodni daje Putinowi przyzwolenie na dalszą agresję. Po raz kolejny wezwał do zwiększenia presji na Moskwę, w tym poprzez bardziej dotkliwe sankcje.

Tymczasem, mimo napięć, dyplomacja wciąż próbuje znaleźć rozwiązanie. W zeszłym tygodniu Trump i Putin rozmawiali telefonicznie przez dwie godziny o możliwym zawieszeniu broni. Trump uznał rozmowę za "owocną", twierdząc, że obie strony "natychmiast rozpoczną negocjacje". Ukraina oficjalnie wyraziła zgodę na 30-dniowe zawieszenie broni, podczas gdy Kreml mówi jedynie o "memorandum" w sprawie potencjalnego pokoju – co Kijów i jego sojusznicy odczytują jako próbę grania na czas.

Od początku inwazji Rosja przejęła kontrolę nad około 20% terytorium Ukrainy, w tym nad Krymem – anektowanym już w 2014 roku. Pomimo pojedynczych gestów dobrej woli, jak ostatnia wymiana jeńców, postęp w realnych negocjacjach jest znikomy.

Choć słowa Trumpa odbiły się szerokim echem, to wielu obserwatorów zastanawia się, czy za jego ostrą retoryką pójdą konkretne działania. Świat patrzy na Waszyngton – czy w obliczu kolejnych ofiar i rosnącej brutalności wojny, USA rzeczywiście zdecydują się na bardziej stanowcze kroki wobec Kremla.

Wybrane dla Ciebie