Tylko w Polsce przeszukano ponad 50 obiektów. Głównego podejrzanego ujęto w Warszawie. To 31-latek, który zdaniem śledczych kierował grupą przestępczą. W Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. prania brudnych pieniędzy i narażenia Skarbu Państwa na straty. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci od kilku miesięcy przyglądali się podejrzanej bazie paliw w Niemczech. Nielegalny biznes polegał na uzdatnianiu na miejscu zużytego oleju smarowego, który potem, w postaci podrobionego paliwa, trafiał do odbiorców w Polsce m.in. na stacje benzynowe i do dużych firm transportowych. Tygodniowo z Niemiec mogło wyjeżdżać nawet kilkanaście cystern z paliwem bez akcyzy.