Przeciął rondo, zjechał ze skarpy na torowisko i uciekł z samochodu. Twierdzi, że zasnął

W Toruniu kierowca, zamiast zjechać z ronda, pojechał prosto na skarpę i z niej spadł. Auto wylądowało na dachu, na torowisku. Mężczyźnie poza delikatnymi otarciami i stłuczeniami nic się nie stało. Zostawił auto i uciekł. Po 12 godzinach zgłosił się na komisariat.

Usłyszałem wielki huk, (…) no i po chwili, po 10-15 minutach było niebiesko. Pełno policji, chyba z 10 radiowozów

relacjonował zdarzenie jeden ze świadków.

Jak poinformowała Wioletta Dąbrowska z policji w Toruniu, kierowca zeznał, że zasnął za kierownicą.