Protest Greenpeace na gmachu Ministerstwa Środowiska
Policja sprowadziła 11 aktywistów Greenpeace protestujących w poniedziałek na gmachu Ministerstwa Środowiska w Warszawie. Trwa akacja zdejmowania działaczy, którzy zawiesili się na linach na budynku.
Krzysztof Cibor z Greenpeace poinformował PAP, że policjanci sprowadzili kilku aktywistów, którzy protestowali na gmachu resortu środowiska. Kilku pozostałych działaczy wciąż jest zawieszonych na linach na budynku.
Młodszy aspirant Robert Rutkowski z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że funkcjonariusze sprowadzili z dachu 11 protestujących osób.
Poinformował, że obecnie policja przy pomocy straży pożarnej, prowadzi akcję, która ma na celu zdjęcie z budynku kilku osób, które zawiesiły się na frontowej ścianie na linach.
W poniedziałek kilkunastu aktywistów organizacji Greenpeace wspięło się na dach Ministerstwa Środowiska i rozwiesiło olbrzymi baner z napisem “Stop dewastacji! Czas na ochronę” oraz wizerunkiem, który ma przedstawiać szefa resortu Michała Wosia wycinającego drzewo.
W ten sposób aktywiści domagają się objęcia ochroną wszystkich starych, cennych polskich lasów. Ponadto krytykują ministra środowiska za to, że – jak twierdzą – “nie zajmuje się ochroną przyrody tylko realizuje rabunkową politykę szefów koncernu Lasy Państwowe”.
Minister Woś odpowiedział na Twitterze, że w ostatnich 10 latach powierzchnia lasów w Polsce wzrosła o 188,5 tys. ha, przybyło o 25 proc więcej drzew w wieku ponad stu lat. Poinformował, że całkowicie wyłączone z wycinek jest 530 tys. ha. Dodał, że dla porównania Parki Narodowe zajmują łącznie 317 tys. ha.