Pracownik lotniska w Teksasie zmarł po tym, jak został wessany przez silnik samolotu Delta

Pracownik lotniska zmarł po tym, jak został wessany do silnika samolotu pasażerskiego w Teksasie.

 

Pracownik został „połknięty” przez silnik samolotu Delta, który kołował w kierunku swojej bramki z włączonym jednym silnikiem, poinformowali urzędnicy.

Pracodawcy pracownika twierdzą, że wstępne dochodzenie wykazało, że incydent nie miał związku z procedurami bezpieczeństwa, ale nie jest jeszcze jasne, jak to się stało.

Śledztwo prowadzi również agencja rządowa.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu poinformowała, że była w kontakcie z Delta Air Lines i „w tym momencie zbiera informacje”.

Samolot Airbus A319 przyleciał do San Antonio w piątek wieczorem z międzynarodowego lotniska w Los Angeles.

Urzędnicy nie podali jeszcze nazwiska pracownika Unifi Aviation, z którym Delta Air Lines zleca obsługę operacji obsługi naziemnej,

„Z naszego wstępnego dochodzenia incydent ten nie miał związku z procesami operacyjnymi, procedurami i zasadami bezpieczeństwa Unifi” – powiedziała firma.

Rzecznik Delty powiedział, że linia lotnicza jest „załamana” żałobą po stracie „członka rodziny lotniczej”.

„Nasze serca i pełne wsparcie są z ich rodziną, przyjaciółmi i bliskimi w tym trudnym czasie”.

Linia lotnicza powiedziała również lokalnemu nadawcy KENS 5, że współpracuje z władzami „gdy rozpoczynają dochodzenie”.

W środę regionalna linia lotnicza Piedmont została ukarana grzywną w wysokości 15 625 USD (12 285 GBP) przez Administrację Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (OSHA) za śmierć pracownika obsługi naziemnej sześć miesięcy wcześniej w podobnym incydencie w Alabamie.

„Właściwe szkolenie i egzekwowanie procedur bezpieczeństwa mogło zapobiec tej tragedii” – powiedziała OSHA.