Pożary w Jakucji. Ogień zagraża elektrowni wodnej.
Ogień strawił już niemal 900 tysięcy hektarów na Syberii. Tysiące strażaków próbują poradzić sobie z katastrofą. Pożar zbliżył się niebezpiecznie szybko do jednej w elektrowni wodnych w regionie. W stolicy regionu – Jakucku – odwołano loty i żeglugę na rzece Lenie.
W gaszenie ponad 120 lokalnych pożarów zaangażowanych jest dwa tysiące strażaków strażaków i woluntariuszy, używane są też samoloty wojskowe, które zrzucają wodę na płonącą tajgę.
Płonie wiele obszarów leśnych, w tym Uroczysko Olekminskie i tereny w pobliżu tak zwanych Lenskich stołbów (Słupy Leńskie). Zagrożona jest Wilujska Elektrownia Wodna na rzece Wiluj. Tamtejsza zapora wodna ma wysokość 75 metrów i 600 metrów długości. Posiada osiem hydrozespołów o łącznej mocy 680 megawatów. Jeden z pożarów jest zlokalizowany 20 kilometrów od tej elektrowni wodnej.
W związku z zaistniałą sytuacją władze Jakucji wydały w czerwcu kategoryczny zakaz wchodzenia do lasu. W poniedziałek (19.07), w związku z utrzymującym się gęstym dymem, do obywateli skierowano też prośbę o nieopuszczenie domów.