Powódź, która zmiotła wszystko. Samaipata walczy o odbudowę po żywiole
Katastrofalna powódź, jaka przeszła przez boliwijskie miasto Samaipata, obróciła w ruinę domy, pola uprawne i codzienne życie mieszkańców. Władze regionu Santa Cruz ogłosiły stan wyjątkowy, a do kraju zaczęła napływać pomoc międzynarodowa. Skala zniszczeń pokazuje, jak poważne skutki dla Boliwii niesie obecny kryzys hydrologiczny.
W dramatycznych relacjach poszkodowanych pobrzmiewa groza minionych godzin.
"Leżałem w łóżku, gdy woda mnie porwała. Rzucała mną, aż złapałem się jedynego słupka" – opowiadał mediom Julio Pena, jeden z mieszkańców, który cudem uszedł z życiem. Nagła fala błota i wody przetoczyła się przez miasto, niszcząc wszystko, co napotkała na swojej drodze.
380 tysięcy dolarów wsparcia i apel o pomoc
Prezydent Boliwii Rodrigo Paz odwiedził Samaipatę zaraz po tragedii. Jak poinformował, kraj otrzymał już 380 tysięcy dolarów międzynarodowego wsparcia na pierwsze działania ratunkowe i odbudowę. Zwrócił także uwagę, że fatalna kondycja finansowa państwa – będąca skutkiem decyzji poprzednich rządów – utrudnia szybkie reagowanie na klęski żywiołowe.
Mimo to władze zapewniają, że środki zewnętrzne pozwolą kontynuować akcje ratunkowe, odbudowę dróg oraz udzielanie pomocy poszkodowanym rodzinom z Samaipaty i okolicznych miejscowości.
Uszkodzone domy i pola – zagrożona gospodarka regionu
Ciężki sprzęt wysłany przez departament Santa Cruz usuwa błoto, kamienie i gruz, które zatarasowały ulice. Wiele rodzin nie może jeszcze wrócić do swoich domów – część z nich została całkowicie zniszczona lub wymaga natychmiastowych napraw.
Ogromne straty poniosło lokalne rolnictwo, będące podstawą gospodarki regionu. Zalane i zniszczone plantacje mogą przez wiele miesięcy nie wrócić do pełnej produkcji, co może pogłębić i tak trudną sytuację ekonomiczną.
Kolejna fala kryzysu klimatycznego
Listopadowe powodzie są kolejnym przejawem kryzysu hydrologicznego, z którym Boliwia zmaga się od miesięcy. Nieregularne, intensywne opady i nagłe wylewy rzek już wcześniej prowadziły do zniszczeń, jednak obecna tragedia w Samaipacie pokazuje, że skala ekstremalnych zjawisk pogodowych wciąż rośnie.
Eksperci podkreślają, że sytuacja ta wpisuje się w globalny trend nasilania się skutków zmian klimatycznych, szczególnie dotkliwie odczuwalny w krajach Ameryki Południowej.
Władze apelują do mieszkańców o ostrożność oraz o solidarność z poszkodowanymi. Pomoc humanitarna i ratunkowa cały czas dociera do miasta, jednak droga do odbudowy będzie długa i wymagająca.