Polska u progu gwałtownych ulew: możliwe zagrożenie powodziowe w dorzeczu Odry
W ciągu najbliższych godzin Polska znajdzie się pod wpływem gwałtownych ulew, które mogą trwać aż do niedzieli. Synoptycy ostrzegają, że załamanie pogody może doprowadzić do lokalnych podtopień, a nawet zagrożenia powodziowego, zwłaszcza w dorzeczu Odry.
Wszystko zależy od trasy niżu genueńskiego, który ma zrzucić na nasz kraj ogromne ilości deszczu.
Obecnie środa pozostaje spokojna, z niewielkimi opadami na zachodzie kraju. Jednak w nocy sytuacja zmieni się dramatycznie – deszcz będzie padał intensywnie, a jego ustąpienia nie można spodziewać się przez kilka kolejnych dni. Najbardziej dotknięte opadami będą regiony zachodnie i południowe, gdzie miejscami może spaść aż 100 mm deszczu, a w górach nawet do 200 mm. Takie warunki spowodują gwałtowny wzrost poziomu rzek, zbliżając je do stanów alarmowych.
Szczególnie niepokojące są prognozy dla dorzecza Odry, gdzie przewiduje się utworzenie fali wezbraniowej, mogącej wywołać powódź. Deszcze po czeskiej stronie Sudetów dodatkowo zwiększą ryzyko podtopień, zwłaszcza na obszarach górskich.
Układy niżowe z południa Europy, takie jak niż genueński, należą do najbardziej nieprzewidywalnych i niebezpiecznych zjawisk pogodowych w naszym regionie. Ich dynamika sprawia, że prognozy mogą ulec zmianie w ostatniej chwili, jednak już teraz wiadomo, że sytuacja w nadchodzących dniach będzie wymagała szczególnej ostrożności.
Zagrożenie powodziowe obejmuje nie tylko Polskę, ale również sąsiednie kraje, takie jak Czechy, Słowacja, Austria oraz południowe Niemcy. Poprawy pogody można spodziewać się dopiero na początku przyszłego tygodnia.