Polska siatkarska reprezentacja doznaje bolesnej porażki z Serbią w Lidze Narodów

Polska siatkarska drużyna doznała porażki z Serbią wynikiem 0:3 (21:25, 19:25, 14:25) w ostatnim meczu pierwszego turnieju Ligi Narodów w Nagoi. Była to pierwsza porażka podopiecznych trenera Nikoli Grbica w tej edycji rozgrywek, którzy wcześniej odnieśli zwycięstwa nad Francją 3:1 oraz Iranem i Bułgarią po 3:2.

Reprezentacja Polski przystępowała do tego spotkania jako jeden z niepokonanych zespołów po wygranych z Francją 3:1 oraz po ciężkich bojach z Iranem i Bułgarią, które zakończyły się wynikiem 3:2. Z kolei podopieczni trenera Igora Kolakovica mieli za sobą porażki 1:3 z Japonią i Słowenią oraz pewne zwycięstwo 3:0 nad Chinami.

Mimo nierównego przebiegu wcześniejszych meczów, Serbowie rozpoczęli niedzielne spotkanie z dużą determinacją. Dzięki zagrywce Vuka Todorovica szybko objęli prowadzenie 4:0. Mimo prób odrobienia strat przez Karola Kłosa i Artura Szalpuka, to Serbowie utrzymywali się na prowadzeniu dzięki skutecznym akcjom Drazena Luburica i Mirana Kujundzica (16:12). Chociaż ataki Kamila Semeniuka doprowadziły do wyrównania wyniku (17:17), polscy siatkarze popełniali zbyt wiele błędów, co razem z efektywnymi uderzeniami Luburica przyczyniło się do zwycięstwa Serbii 25:21 w pierwszym secie.

Mateusz Bieńko rozpoczął drugą partię serią mocnych zagrywek, dzięki czemu reprezentacja Polski zdobyła pięciopunktową przewagę na początku seta. Mimo tego, że wynik wynosił 8:3, wicemistrzowie świata zaczęli popełniać błędy, a skuteczny Kujundzic na przeciwnej stronie siatki doprowadził do remisu 11:11. Luburic zdobywał także punkty na skrzydłach, a jego as serwisowy pozwolił drużynie serbskiej objąć prowadzenie 19:15. Trener Polaków próbował zareagować, wprowadzając na boisko Jan Firleja, Karola Butryna i Mikołaja Sawickiego, jednak zmiany te nie przyniosły rezultatu, a set zakończył się porażką 19:25 po zepsutej zagrywce Bieńka.

Serbowie kontynuowali skuteczną grę w trzecim secie, a po trzech asach serwisowych Kujundzica i udanych blokach na Mikołaju Sawickim, prowadzili już 9:3. Trener polskiej drużyny, Nikola Grbic, w przerwie na żądanie próbował zmotywować i pouczyć swoich podopiecznych, pytając ich, czy zaakceptowali porażkę i czy teraz mogą się zrelaksować i zacząć grać w siatkówkę.

Niestety, słowa szkoleniowca nie przyniosły oczekiwanego efektu. Polska drużyna nadal popełniała wiele błędów, a przewaga Serbów wzrosła do 20:12. Biało-czerwoni nie byli w stanie odrobić tak dużych strat, a mecz zakończył się wynikiem 14:25 po bloku na Arturze Szalpuku.

Spotkanie z Serbią było ostatnim meczem polskiej drużyny w Nagoi. Kolejny turniej Ligi Narodów odbędzie się w dniach 20-25 czerwca w Rotterdamie, gdzie polscy siatkarze zmierzą się z Niemcami, Holandią, USA i Włochami.

Porażka z Serbią była bolesnym ciosem dla polskiej reprezentacji, która do tej pory prezentowała się bardzo dobrze w tegorocznej edycji Ligi Narodów. J