Polscy siatkarze w finale igrzysk olimpijskich! Zwycięstwo po thrillerze z USA

Reprezentacja Polski siatkarzy awansowała do finału turnieju olimpijskiego w Paryżu, pokonując Stany Zjednoczone w dramatycznym półfinale 3:2 (25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13). Biało-Czerwoni pokazali nie tylko siłę i determinację, ale również niezwykłą odporność psychiczną, triumfując mimo problemów zdrowotnych kluczowych zawodników.

 

Przed meczem trudno było wskazać faworyta, ponieważ oba zespoły od lat rywalizują na najwyższym poziomie. Dla Polaków, walka o finał była szczególnym wyzwaniem – ostatni raz na tym etapie olimpijskich zmagań znaleźli się w 1976 roku, kiedy to ekipa Huberta Wagnera zdobyła złoty medal w Montrealu.

Polska drużyna przystąpiła do półfinału bez Mateusza Bieńka, który z powodu kontuzji stopy zakończył udział w igrzyskach. Jego miejsce zajął Bartłomiej Bołądź, a w wyjściowym składzie pojawił się Norbert Huber. Mimo tych zmian, Polacy wyszli na parkiet z ogromną wiarą w swoje możliwości.

Mecz rozpoczął się od dynamicznego uderzenia Wilfredo Leona, który już w pierwszej akcji pokazał swoją klasę. Polacy szybko objęli prowadzenie 5:2, a po serwisowym asie Tomasza Fornala przewaga wzrosła do 10:6. Choć Amerykanie zaczęli odrabiać straty, Polacy utrzymali przewagę i wygrali pierwszego seta 25:23.

Druga partia była niezwykle wyrównana. Oba zespoły walczyły punkt za punkt, ale to Amerykanie zdołali uzyskać minimalną przewagę. Mimo usilnych starań i świetnej gry Leona, Polacy musieli uznać wyższość rywali, którzy wygrali seta 27:25.

Trzeci set należał do Amerykanów, którzy od początku dominowali na boisku. Polacy zaczęli mieć problemy, zwłaszcza po groźnie wyglądającym zderzeniu Marcina Janusza z Pawłem Zatorskim. Mimo powrotu libero do gry, nasz zespół nie mógł znaleźć rytmu, przegrywając seta 14:25.

Czwarta partia była kluczowa. Polacy, mimo problemów zdrowotnych Janusza, który musiał opuścić boisko, oraz Zatorskiego grającego z bólem, walczyli z niezwykłą determinacją. Dzięki atomowym atakom Leona i blokom Jakuba Kochanowskiego, Biało-Czerwoni zdołali wyrównać stan meczu, wygrywając 25:23.

Decydujący tie-break był pełen emocji. Polacy zaczęli znakomicie, szybko obejmując prowadzenie 3:1. Choć Amerykanie walczyli do końca, to Polacy, dzięki świetnej grze Leona, Fornala i doskonałym decyzjom Grzegorza Łomacza, zdołali utrzymać przewagę. Przy stanie 14:10 mieli kilka szans na zakończenie meczu, a ostatni, decydujący punkt zdobył Leon, pieczętując zwycięstwo 15:13.

Polska awansowała do finału igrzysk olimpijskich, gdzie zagra o złoty medal.