Polscy marynarze wrócą do domu? „Wszystko skończy się dobrze, chodzi o pieniądze”
Zatoka Gwinejska, na której w sobotę uprowadzono 11 członków załogi to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie pod wzgl ędem piractwa.
Jestem przekonany, że cała sytuacja skończy się dobrze. To jest biznes. Celem piratów są pieniądze - podkreślił były żołnierz Formozy Sebastian Kalitowski.
Wśród uprowadzonych marynarzy znajduje się ośmiu Polaków.
Możemy cieszyć się, że do uprowadzenia doszło w zachodniej Afryce. Tam okresy przetrzymywania zakładników są zdecydowanie krótsze, niż na przykład w Somalii - zaznaczył Kalitowski
Statek z Polakami na pokładzie płynął z Angoli do portu Omme w Nigerii. Jednostka została napadnięta w momencie, gdy znajdowała się ponad 60 mil od wybrzeża.