PolskaPo nocnych wichurach nie ma prądu ponad 42000 domów

Po nocnych wichurach nie ma prądu ponad 42000 domów

Dostaw prądu nadal pozbawionych jest 42 718 odbiorców – przekazał w poniedziałek wieczorem zastępca dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz. Dodał, że największe problemy z dostawami prądu są w woj. śląskim, świętokrzyskim i małopolskim.

Po nocnych wichurach nie ma prądu ponad 42000 domów

“Dostaw prądu nadal pozbawionych jest 42 718 odbiorców (najwięcej w woj.: śląskim – 12 267, świętokrzyskim – 6000 i małopolskim – 4411). Uszkodzonych zostało 466 budynków mieszkalnych (najwięcej w woj. podkarpackim – 305) i 116 gospodarczych (najwięcej w woj. małopolskim – 95)” – napisał na Twitterze dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz.

W niedzielę RCB poinformowało, że nad Polskę nadciąga głęboki i rozległy niż nazwany przez Niemców “Sabina”. Jego kulminacja miała nastąpić w nocy. Także w niedzielę IMGW w związku z tym wydał dla całego kraju alerty 2. i 3. stopnia przed wiatrem.

Jak poinformowało w poniedziałek MSWiA w związku z huraganowym wiatrem, który przechodzi nad Polską, minister Mariusz Kamiński spotkał się ze st. bryg. Andrzejem Bartkowiakiem, komendantem głównym Państwowej Straży Pożarnej oraz gen. insp. Jarosławem Szymczykiem, komendantem głównym Policji. Szefowie służb przekazali ministrowi informacje o działaniach realizowanych przez funkcjonariuszy.

“Minister Mariusz Kamiński jest w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim. Szef MSWiA przekazał Prezesowi Rady Ministrów informacje o bieżącej sytuacji. Zapewnił, że służby podległe MSWiA są gotowe do podejmowania działań związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru” – przekazało MSWiA.

Ministerstwo zapewniło też w swoim komunikacie, że do dyspozycji są zarówno funkcjonariusze PSP, jaki i druhowie OSP, a strażacy mają niezbędny sprzęt, który umożliwia szybkie udzielenie pomocy.

Na skutek gwałtownych wichur w poniedziałek pięć osób zostało rannych, a trzy zginęły. Do tragicznego zdarzenia doszło w Bukowinie Tatrzańskiej. Porywisty wiatr zerwał dach z wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Konstrukcja spadła na cztery osoby. Dwie z nich – 15-letnia dziewczyna i jej 52-letnia matka – zmarły na miejscu, a dwie kolejne zostały przewiezione do szpitala. W placówce zmarła 21-letnia kobieta, siostra 15-latki i córka 52- latki. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku.(PAP)

Wybrane dla Ciebie