Plaga zatruć czadem. Służby apelują: montujcie czujniki
Tylko w ostatni weekend w Zachodniopomorskiem aż 18 osób zatruło się tlenkiem węgla. Wśród nich były dzieci. Służby ratunkowe przypominają, że jedynym skutecznym sposobem gwarantującym bezpieczeństwo jest zamontowanie czujnika, który ostrzeże nas przed tym bezwonnym i trującym gazem.
W ostatnich dniach w województwie zachodniopomorskim miały miejsca niebezpieczne zatrucia czadem. Tylko w trakcie jednego ze zdarzeń w Świnoujściu poszkodowanych zostało aż 12 osób. – 15-letni chłopiec miał zasłabnąć podczas kąpieli – relacjonuje Paulina Heigel, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Finalnie do szpitala trafiło 10 osób – w tym dziewięcioro dzieci.
Dzień później podobne zdarzenie miało miejsce w Szczecinie. Tu także nastoletni chłopiec miał zasłabnąć w trakcie kąpieli. Do szpitala trafiły cztery osoby, w tym troje dzieci. Tego samego dnia w Łobzie zatruły się kolejne dwie osoby.
Służby apelują o stosowanie czujników czadu. To jedyny sposób, by niebezpieczne natężenie tlenku węgla wykryć zanim dojdzie do zatrucia.
Należy także upewnić się, że przewody wentylacyjne są w dobrym stanie i dbać o przeglądy naszych pieców. – Do zatruć najczęściej dochodzi, gdy mieszkanie ogrzewamy piecem na paliwo stałe lub gazowe i mamy do czynienia z nie do końca sprawnym systemem ulotu spalin – wyjaśnia kapitan Franciszek Goliński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Co zrobić, gdy podejrzewamy, że osoba zatruła się tlenkiem węgla? – Najważniejsze przy pierwszej pomocy jest, jeżeli to możliwe, wydostanie takiej osoby z podejrzeniem zatrucia z budynku i powiadomienie służb dzwoniąc pod numer 112 albo 999 – mówi Heigel. Dobrze też w takiej sytuacji otworzyć okna w mieszkaniu. Należy oczywiście upewnić się, że możemy zrobić to w bezpieczny sposób.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla zaczynają się od bólu i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, zaburzenia równowagi i orientacji, osłabienia, zaburzenia świadomości, drgawek aż po śpiączkę i nagłe zatrzymanie krążenia prowadzące do śmierci.