W środę PKW ponownie zajęła się rozpatrywaniem sprawozdań finansowych komitetów wyborczych z wyborów parlamentarnych. Spośród dziesięciu sprawozdań, osiem zostało przyjętych, większość z uchybieniami. Jedno sprawozdanie zostało odrzucone, jednak nie dotyczyło ono PiS, lecz komitetu wyborczego jednego z senatorów. Sprawozdanie finansowe komitetu PiS zostało odroczone do 29 sierpnia, co ma pozwolić na zebranie dodatkowych informacji.
Wątpliwości wokół sprawozdania PiS dotyczą m.in. działań promocyjnych i agitacyjnych podejmowanych przez osoby zatrudnione w RCL na korzyść ówczesnego prezesa tej instytucji, a także działań NASK związanych z przygotowywaniem raportów internetowych dotyczących “wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości”. PKW zwróciła uwagę, że w dotychczasowych pismach z RCL zabrakło szczegółowych wyliczeń dotyczących wynagrodzeń i zakresu czynności zatrudnionych osób, natomiast w przypadku NASK brakuje wyliczeń dotyczących wartości sondaży.
Marciniak wyjaśnił, że decyzja o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego jest obligatoryjna, jeśli stwierdzone nieprawidłowości przekraczają jeden procent wartości całej kwoty wydatkowanej przez komitet. W przypadku PiS, przekroczenie tego progu oznaczałoby automatyczne odrzucenie sprawozdania, co groziłoby utratą nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji rocznej, jaką partia otrzymuje na działalność statutową.
Ewentualne odrzucenie sprawozdania finansowego przez PKW oznaczałoby również, że PiS miałby prawo wnieść skargę do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy ma 60 dni na rozpatrzenie takiej skargi, a jego orzeczenie jest ostateczne i nie podlega dalszemu odwołaniu.
Decyzja o odroczeniu sprawozdania finansowego PiS budzi duże zainteresowanie opinii publicznej i stanowi kluczowy element bieżącej debaty politycznej. W najbliższych tygodniach PKW będzie nadal analizować przesłane materiały i rozważać dalsze kroki w tej sprawie.