Nożycami i nożem rozpruli izolację. Kosmonauci naprawiali statek Sojuz przy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Dwóch rosyjskich kosmonautów niemal osiem godzin przebywało poza pokładem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej naprawiając uszkodzony statek Sojuz. Przecięli warstwę izolacyjną statku i dostali się do małej dziury, która spowodowała pod koniec sierpnia spadek ciśnienia w module przycumowanym do MSS.
Kosmiczna naprawa Olega Kononienki i Siergieja Prokopiewa rozpoczęła się we wtorek (11.12) o godz. 17 czasu polskiego.
Po ponad pięciu godzinach pracy kosmonauci dotarli do miejsca, gdzie znajdował się otwór. Rozpruli i usunęli za pomocą noża i długich nożyczek zewnętrzną warstwę izolacji wokół dziury. Rosyjskie centrum kontroli misji przekazało pracującym kosmonautom prośbę o ostrożność. Używanie ostrych narzędzi przez kosmonautów, kiedy są na zewnątrz ISS, jest bowiem szczególnie niebezpiecznie. Naraża ich na uszkodzenie kombinezonu.
Kiedy już mogli przyjrzeć się dwumilimetrowemu otworowi, Kononienko pobrał próbki z zewnętrznych powłok modułu orbitalnego. Zostaną poddane analizie.
Na początku zakładano, że spacer będzie trwał sześć godzin. Kosmonauci wrócili na pokład stacji później – po siedmiu godzinach i 45 minutach.