Norwegia zwiększa wsparcie dla Ukrainy – reakcja na nieudane rozmowy Zełenskiego z Trumpem
Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere zapowiedział pilne zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy po fiasku spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu. Już w najbliższą niedzielę szef norweskiego rządu ma przedstawić konkretne propozycje na szczycie w Londynie, gdzie spotka się z ukraińskim prezydentem.
Norwegia wzmacnia wsparcie militarne dla Kijowa
Premier Stoere ogłosił, że w najbliższym czasie przedstawi norweskiemu parlamentowi projekt ustawy zakładający zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Decyzja ta spotkała się z szerokim poparciem liderów norweskich partii politycznych.
Wiceprzewodnicząca parlamentu Guri Melby wezwała do pilnego posiedzenia izby, aby niezwłocznie uchwalić ustawę. Z kolei była premierka i liderka Partii Konserwatywnej, Erna Solberg, zaapelowała o wykorzystanie części środków z norweskiego Funduszu Naftowego na poprawę zdolności obronnych Norwegii oraz jej sojuszników.
Komentarze norweskiego rządu po spotkaniu Trump-Zełenski
Minister spraw zagranicznych Norwegii, Espen Barth Eide, skomentował przebieg spotkania przywódców USA i Ukrainy w rozmowie z dziennikiem "VG". Podkreślił, że w obecnej sytuacji priorytetem powinno być wzmocnienie Ukrainy i stabilność Europy. Wskazał również, że większość europejskich liderów zdaje sobie sprawę z konieczności wsparcia Kijowa, z wyjątkiem premiera Węgier Viktora Orbána, który konsekwentnie sprzeciwia się zwiększonemu zaangażowaniu w pomoc dla Ukrainy.
Spotkanie Stoere-Zełenski na szczycie w Londynie
W niedzielę premier Norwegii uda się do Londynu, gdzie na szczycie europejskich przywódców przedstawi swoje propozycje Wołodymyrowi Zełenskiemu. W wydarzeniu wezmą udział również sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz inni czołowi europejscy politycy.
Norwegia pod ostrzałem krytyki za skalę wsparcia dla Ukrainy
W ostatnich dniach rząd Stoerego znalazł się w ogniu krytyki za stosunkowo niski poziom pomocy dla Ukrainy. Dzienniki "Politiken" i "Dagens Nyheter" przypomniały, że w pierwszych dwóch latach wojny Norwegia zarobiła dodatkowe 1,27 biliona koron (około 460 miliardów złotych) dzięki wzrostowi cen ropy i gazu. Tymczasem wartość bezpośredniego wsparcia dla Kijowa w tym samym okresie wyniosła zaledwie 38 miliardów koron (około 13,7 miliarda złotych), co publicyści uznali za niewystarczające i godne pożałowania.
Analiza: Czy Norwegia rzeczywiście robi wystarczająco dużo?
Decyzja o zwiększeniu pomocy wojskowej dla Ukrainy jest istotnym krokiem, ale rodzi pytania o wcześniejsze zaangażowanie Norwegii w konflikt. Mimo że kraj ten jest jednym z największych beneficjentów wzrostu cen surowców energetycznych, jego wkład w wsparcie Ukrainy pozostawał dotąd stosunkowo niski. Wobec rosnących napięć geopolitycznych, presja na Oslo, by zwiększyło swoje zaangażowanie, staje się coraz większa.
Kolejne dni pokażą, czy nowe propozycje premiera Stoerego spełnią oczekiwania zarówno Ukrainy, jak i międzynarodowej społeczności.