PolitykaNie da się utrzymać tego terminu i rząd to wie”. Opozycyjni kandydaci na prezydenta wątpią, by wybory odbyły się 10 maja

Nie da się utrzymać tego terminu i rząd to wie”. Opozycyjni kandydaci na prezydenta wątpią, by wybory odbyły się 10 maja

Terminu 10 maja już się nie da utrzymać. Oni to widzą, że nie da się przygotować wyborów choćby w szczątkowy sposób – powiedział bezpartyjny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Podobnego zdania, co do możliwości zorganizowania wyborów korespodencyjnych w tym terminiem, są inni politycy ubiegający się o najwyższy urząd w państwie.

Nie da się utrzymać tego terminu i rząd to wie”. Opozycyjni kandydaci na prezydenta wątpią, by wybory odbyły się 10 maja

– Cała opozycja, a także wiem, że część posłów Gowina oraz w PiS-ie czują, że te wybory przeprowadzone w taki sposób nie powinny się odbyć – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka KO na prezydenta wcześniej mówiła, że w wyborach korespodencyjnych 10 maja nie wystartuje.

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jeśli wybory jednak się odbędą to weźmie w nich udział.

Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział, że odniesie się do kwestii wyborów w wyznaczonym terminie jeśli rządząca większość uchwali specustawę, która to umożliwi. Obecnie nad przepisami pracuje Senat. Czas na rozpatrzenie ustawy przez wyższą izbę parlamentu i ewentualne odesłanie jej z powrotem do Sejmu upływa 7 maja.

Wybrane dla Ciebie