Nastolatek na hulajnodze uciekał przed policją. Zakończyło się w sądzie rodzinnym
Niecodzienna sytuacja rozegrała się w sobotę, 5 października, w Jaroszowicach. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Wadowicach prowadzili rutynowe kontrole prędkości, gdy ich uwagę zwrócił nastolatek jadący hulajnogą elektryczną zdecydowanie zbyt szybko.
Mundurowi podjęli próbę zatrzymania kierującego, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Chłopak jednak zignorował polecenia i rozpoczął brawurową ucieczkę. Zjechał ze ścieżki rowerowej na jezdnię, ominął radiowóz, a następnie skierował się w stronę wału porośniętego trawą.
Policjanci natychmiast powiadomili dyżurnego i podjęli pościg. Znajomość terenu okazała się kluczowa – funkcjonariusze przewidzieli, że uciekinier spróbuje wyjechać w stronę lasu. Tam właśnie zatrzymali 16-latka.
Podczas interwencji szybko wyszło na jaw, dlaczego chłopak próbował uniknąć kontroli. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,44 promila alkoholu, a dodatkowo nie posiadał wymaganej karty rowerowej, która uprawnia do kierowania hulajnogą elektryczną.
Nastolatek został przekazany pod opiekę rodzicom. Sprawa trafi teraz do sądu rodzinnego i nieletnich, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach.
Policja przypomina, że jazda hulajnogą elektryczną pod wpływem alkoholu to nie tylko złamanie przepisów, ale także realne zagrożenie dla życia i zdrowia – zarówno kierującego, jak i innych uczestników ruchu.