Miliardy euro popłynęły do polskich gmin
We wszystkich 2478 gminach w Polsce realizowane były w połowie ub.r. projekty unijne z polityki spójności. Ich łączna wartości to niemal 186,4 mld zł – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
W perspektywie 2014-2020 Polska jest największym beneficjentem polityki spójności spośród państw członkowskich UE. Nowy wieloletni budżet (2021-2027), nad którym trwają obecnie prace, będzie wymagał zatwierdzenia przez Parlament Europejski. Od czasu przyjęcia rezolucji w tej sprawie w marcu ub.r. PE jest gotowy do negocjacji. Rozmowy mogą się rozpocząć, gdy tylko Rada UE (ministrowie państw UE) uzgodni wspólne stanowisko.
Dane GUS dotyczą wszystkich projektów realizowanych na terenie danej gminy czy miasta; nie należy ich utożsamiać wyłącznie z projektami realizowanymi przez samorząd. Wynika z nich, że w połowie 2018 roku wartość umów (lub decyzji) o dofinansowanie projektów realizowanych na terenie polskich gmin, w tym również miast na prawach powiatu, wyniosła 186 mld 393 mln zł. Łącznie zestawienie dotyczące perspektywy unijnej 2014-2020 obejmuje 2478 samorządów (od 1 stycznia jest ich 2477 w związku ze zniesieniem gminy Ostrowice).
Zestawienie otwierają: Warszawa (17 mld zł), Łódź (7,2 mld zł) i Kraków (5,1 mld zł). Tuż za nimi uplasowały się Poznań (4,3 mld zł), Lublin (4 mld zł), Gdańsk (3,3 mld) i Wrocław (3,3 mld zł).
W sumie w 21 miastach kwota realizowanych umów przekroczyła miliard złotych. Grupa ta obejmuje niemal wszystkie stolice województw, poza Gorzowem Wielkopolskim, który z kwotą podpisanych umów na poziomie 846,4 mln zł znalazł się kilka oczek poniżej czołówki.
Na końcu zestawienia GUS znalazły się trzy gminy wiejskie z woj. łódzkiego: Oporów, Dąbrowice i Ostrówek, gdzie wartość realizowanych projektów w połowie 2018 roku opiewała na mniej niż 25 tys. zł.
Chodzi o fundusze ze środków UE na lata 2014-2020 dostępne w ramach krajowych programów operacyjnych, takich jak PO Infrastruktura i Środowisko, a także programów regionalnych, po które mogą sięgać beneficjenci na obszarze danego województwa. Natomiast w zestawieniu nie wzięto pod uwagę Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) i PO RYBY.
W aktualnej perspektywie finansowej (2014-2020) Polska zainwestuje w ramach środków z polityki spójności 82,5 mld euro. Obecnie trwają przymiarki do kolejnego budżetu unijnego. Wszystko wskazuje na to, że ze względu na rozbieżności w stanowiskach poszczególnych instytucji UE nie da się go uchwalić przez upływem obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego.
Z przedstawionej przez Komisję Europejską propozycji dotyczącej przyszłego budżetu unijnego wynika, że przyszła perspektywa miałaby być mniej szczodra dla naszego kraju – Polska w ramach polityki spójności ma otrzymać 23 proc. środków mniej niż obecnie. Podobna skala cięć dotyczyć ma Węgier, Czech, Litwy, Estonii i Malty (po 24 proc.). Jeśli dalsze negocjacje nie przyniosą istotnych zmian, w sumie 14 krajów członkowskich otrzyma mniej środków.
Zmniejszeniu budżetu na inwestycje sprzeciwia się Parlament Europejski. Europosłowie uważają, że w latach 2021-2027 należy utrzymać finansowanie inwestycji na obecnym poziomie 378,1 mld euro w skali całej Unii. Przeciwny cięciom w takich obszarach jak polityka spójności i rozwój obszarów wiejskich jest skupiający unijne samorządy Europejski Komitet Regionów, który jest ciałem doradczym UE.
Państwa członkowskie są mocno podzielone w tej sprawie. W listopadzie ub.r. minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński deklarował, że Polska wraz z 15 państwami UE są gotowe podnieść składkę członkowską do budżetu UE, by nie ograniczać w przyszłej perspektywie polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej.
KE zaproponowała, aby składka członkowska wynosiła 1,114 proc. połączonego dochodu narodowego brutto. Polska, jak i zwolennicy polityki spójności w obecnym kształcie, chcą z kolei, aby wynosiła ona 1,2 proc. DNB. PE proponował, by składka wynosiła 1,3 proc., a państwa – płatnicy netto – 1 proc.