Mieszkaniec Olsztyna stracił ponad 1,2 mln zł. Uwierzył w fałszywe inwestycje w akcje i kryptowaluty
Ponad milion złotych padło łupem oszustów, którzy wykorzystali łatwowierność 60-letniego mieszkańca Olsztyna. Mężczyzna był przekonany, że inwestuje w akcje i kryptowaluty, tymczasem pieniądze trafiały wprost do kieszeni przestępców.
Historia rozpoczęła się w sierpniu 2025 roku, gdy olsztynianin odebrał telefony z ofertą "pewnych" inwestycji o szybkim zwrocie. Po kilku rozmowach dał się przekonać i – zgodnie z instrukcjami rzekomych brokerów – zaczął prowadzić korespondencję mailową oraz przez komunikatory internetowe. Regularnie wykonywał przelewy na wskazane konta, a na spreparowanych stronach internetowych obserwował rosnące "zyski".
Przestępcy namówili go również do instalacji specjalnych aplikacji na telefonie i komputerze. Te, oprócz pozornej obsługi inwestycji, umożliwiały im zdalne sterowanie urządzeniami ofiary. Kiedy mężczyzna próbował wypłacić środki, słyszał, że musi najpierw opłacić dodatkowe "ubezpieczenia" i "licencje".
Gdy bank odmówił przelewu dużej kwoty na zagraniczne konto, oszukany zdecydował się przekazać pieniądze osobiście. Dwukrotnie spotkał się z "brokerami" na ulicach Olsztyna, wręczając im gotówkę. Resztę środków przeznaczył na zakup kryptowalut, które przestępcy natychmiast wyprowadzili z jego portfela cyfrowego.
W ciągu niespełna dwóch miesięcy mężczyzna stracił w ten sposób ponad 1,2 mln zł. Dopiero gdy poprosił bliskich o pożyczkę kolejnej dużej sumy, rodzina zorientowała się, że padł ofiarą oszustwa.
Policja przypomina, że oferty szybkiego i pewnego zysku, szczególnie te wymagające instalowania dodatkowych aplikacji czy przekazywania gotówki nieznanym osobom, to niemal zawsze próba wyłudzenia pieniędzy.