Matka i jej trzy córeczki zmarły w czasie pożaru
Próbowały schronić się przed ogniem w łazience. Zmarły w niej razem: 31-latka i jej trzy córki. Zaczadziły się. Przed sądem stanął ich sąsiad Eugeniusz S., który po alkoholu miał spowodować pożar. We wtorek przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy rozpoczął się proces w tej sprawie. Jak informuje prokuratura, mężczyzna oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie pożaru.
Wiem, że to dla państwa niewiele znaczy, ale szczerze chciałem przeprosić. Nigdy nikomu w życiu nie zrobiłem krzywdy, a to był po prostu wypadek – zwrócił się w trakcie procesu do rodziny zmarłych Eugeniusz S. – Bardzo ich lubiłem. Przepraszam bardzo. Śnią mi się po nocy – dodał.
Obrońca oskarżonego przekonuje, że jego klient jest zdruzgotany całą sytuacją i liczy, że kara nie będzie skupiała się na „wątku resocjalizacyjnym, bo jego czyn nie wynikał ze złego nastawienia do tych osób”.