“Marsz gniewu”. Wielki protest pracowników budżetówki w Warszawie
W samo południe z placu Defilad ruszył “Marsz gniewu”. Jego uczestnicy domagają się podwyżek. Ratusz ostrzega o utrudnieniach. Protestujący są na tyle zdenerwowani brakiem wystarczającej pracy, że wychodzą na ulice. Są to ludzie z różnych zawodów: służb mundurowych, pracownicy wymiaru sprawiedliwości: sądów i prokuratur, urzędnicy samorządowi, oraz osoby pracujące w ministerstwach. Piotrowski dodał, że przyjechali oni z wielu zakątków Polski.
“Panie Premierze, to ostatni moment na spełnienie słusznych postulatów pracowników na co dzień pełniących służbę dla państwa i obywateli. Bez godziwie wynagradzanych pracowników szeroko pojętej sfery budżetowej i jednostek sektora finansów publicznych sprawne państwo nie istnieje! Działając w imieniu setek tysięcy pracowników oczekujemy niezwłocznej reakcji i spełnienia postulatów” – piszą w opisie marszu organizatorzy.
Udział zapowiedzieli między innymi pracownicy ZUS-u, sądownictwa, Państwowej Inspekcji Pracy, policji i prokuratury, strażacy oraz kierowcy.
Manifestujący zbierali się na placu Defilad. Wyruszyli około godziny 12. Stamtąd przejdą przez rondo Dmowskiego, Aleje Jerozolimskie, rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży, ulicę Wiejską przed gmach Sejmu, a następnie ulicą Piękną i Alejami Ujazdowskimi przed budynek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Zakończenie zgromadzenia zostało zaplanowane na godzinę 17.