Maltretowana w domu pięciolatka przepraszała personel szpitala, że się tam znalazła. Prokuratura postawiła zarzuty matce i ojczymowi
Prokuratura sformułowała zarzuty wobec 35-letniej kobiety i 39-letniego mężczyzny w związku ze sprawą fizycznego i psychicznego znęcania się nad pięcioletnią dziewczynk ą. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do poznańskiego szpitala.
Śledztwo prowadzone jest przez prokuraturę Rejonową w Gnieźnie. We wtorek, 21 stycznia 2025 roku, w godzinach wieczornych, policjanci z Gniezna otrzymali wezwanie do jednego z mieszkań na terenie miasta. Po dotarciu na miejsce zastali 39-latka wraz z jego 35-letnią partnerką, a także pięcioletnią dziewczynkę, roczne dziecko i miesięczne bliźnięta. Z uwagi na stan najstarszego z dzieci, na miejsce wezwano pogotowie.
Pięciolatka w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Gnieźnie. O tym, że dziecko jest prawdopodobnie ofiarą długotrwałej przemocy domowej informował już zespół medyczny, a następnie lekarz udzielający pomocy na oddziale ratunkowym.
Dyrektor medyczny placówki medycznej, Mateusz Hen przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że zachowanie i relacje dziecka ukazywały wstrząsający obraz dramatu, jakiego doznawało. Jak dodał, dziewczynka w rozmowie z jednym z ratowników przyznała, że ojczym zmuszał ją do zjadania papieru. Przebywając na oddziale przepraszała personel, że w ogóle znalazła się w placówce i obiecywała, że "już będzie grzeczna i będzie jadła".
Wyniki tomografii wykazały w głowie małej Oliwi ślady starych urazów, krwiaków i wodniaków, które wskazują na obrażenia, jakich doznała kilkanaście tygodni wcześniej. Po przebadaniu, dziecko w stanie ciężkim zostało przetransportowane do Szpitala Klinicznego im. Jonschera w Poznaniu. Wskazano, że ta ocena wynika przede wszystkim ze stanu psychicznego oraz licznych obrażeń. Nie ma jednak zagrożenia życia dziecka, a stan obecnie określany jest jako stabilny.
W sprawie zatrzymano 35-letniego ojczyma dziecka, natomiast matka, która według ustaleń śledczych aprobowała zachowania partnera, nie została zatrzymana z uwagi na fakt, że jest jedyną osobą sprawującą opiekę dla najmłodszych dzieci.
Oboje zostali dzisiaj, 23 stycznia, doprowadzeni do prokuratury, gdzie postawiono im zarzuty.
"Zarzut dotyczy fizycznego i psychicznego znęcania się nad Oliwią co najmniej od 4 listopada 2023 do 21 stycznia 2025. Znęcanie to polegało na stosowaniu przemocy fizycznej poprzez uderzanie dziewczynki po całym ciele ręką i pięścią oraz trzonkiem drewnianym i paskiem na gołe pośladki. Wszystkie te zachowania podejmował zatrzymany mężczyzna, ale były one aprobowane i akceptowane przez matkę" - powiedziała Małgorzata Rezulak-Kustosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie
Zdaniem śledczych, pięciolatka była także m.in. podtapiana.
Para nie przyznaje się do zarzucanych im czynów. Matka twierdzi, że przeciwstawiała się przemocy wobec córki, jednak partner nie słuchał jej próśb. Z kolei mężczyzna przyznał jedynie, że kilkukrotnie uderzył 5-letnią Oliwię w twarz, a także, że "zabierał ją pod prysznic, by zmyć jedzenie, które wypluwała, gdy nie chciała jeść". W zakresie pozostałych zarzutów, w tym m.in. podtapiania, nie przyznaje się do winy.
Obojgu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Śledczy czekają na opinię biegłego. Rodzina nie korzystała z pomocy społecznej. Zdaniem pracowników socjalnych, pozostała trójka dzieci jest w bardzo dobrym stanie i nie nosi śladów przemocy i zaniedbania.