– Widać, że w ramach koalicji rządzącej w Niemczech, w ramach szeroko pojętej niemieckiej klasy politycznej ścierają się dwa nurty: z jednej strony, ci którzy chcieliby pomagać Ukrainie bardziej aktywnie i dołączenia Niemiec do tej zainicjowanej przez Polskę koalicji, a są też takie głosy, które zaciągają hamulec, są hamulcowymi tego projektu, hamulcowymi Europy – dodał Przydacz.
– Liczymy na to, że procesy w Berlinie będą podążać w tym kierunku, aby decyzja została wypracowana jak najszybciej, albowiem ceną za ewentualne opóźnienia jest niestety krew ukraińskich żołnierzy. Ukraińcy dziś bronią nie tylko swojej niepodległości i swojej suwerenności, ale bronią stabilności i pokoju w całej Europie – stwierdził szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.
M. Przydacz: Staramy się, aby koalicja ws. czołgów Leopard była jak największa
Staramy się, aby koalicja w sprawie przekazania czołgów Leopard na Ukrainę była jak największa. Państw, które mają takie czołgi jest 20; największym z nich są Niemcy, stąd nasza praca, aby Niemców przekonać – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
