ŚwiatKryzys polityczny we Francji. Premier Lecornu rezygnuje po zaledwie miesiącu

Kryzys polityczny we Francji. Premier Lecornu rezygnuje po zaledwie miesiącu

We Francji doszło do niespodziewanego wstrząsu politycznego. Premier Sebastien Lecornu, który objął urząd zaledwie 9 września, w poniedziałek rano złożył rezygnację. Pałac Elizejski potwierdził, że prezydent Emmanuel Macron przyjął dymisję. Decyzja zapadła dzień po ogłoszeniu składu nowego rządu, który od razu wywołał burzliwą krytykę.

Sebastien Lecornu
Sebastien Lecornu
Źródło zdjęć: © wikipedia | MC1 Alexander Kubitza

Lecornu jeszcze w niedzielę przedstawił gabinet składający się z 18 ministrów, zapowiadając jego uzupełnienie o kolejnych siedmiu ministrów delegowanych po wygłoszeniu expose w parlamencie. Zamiast pierwszego posiedzenia rządu, planowanego na poniedziałek po południu, kraj obiegła jednak informacja o jego rezygnacji.

Opozycja natychmiast zareagowała. Jordan Bardella, lider skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego, wezwał Macrona do rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów. Podobne głosy pojawiły się wśród komentatorów. Dziennik "Le Figaro" ocenił, że w obliczu kryzysu wotum nieufności wobec rządu wydaje się "nieuchronne", a powrót Francuzów do urn to tylko kwestia czasu.

Sytuację dodatkowo skomplikowały napięcia między partią prezydencką Odrodzenie a Republikanami. Ci ostatni, choć uzyskali cztery stanowiska w nowym gabinecie, otwarcie krytykowali nominacje. Szczególne kontrowersje wzbudził powrót Bruno Le Maire’a – wieloletniego ministra finansów – tym razem na stanowisko szefa resortu obrony. Opozycja zarzuca mu odpowiedzialność za narastający deficyt budżetowy, a część Republikanów wezwała swoich ministrów do rezygnacji.

Rezygnacja Lecornu pogłębia polityczny impas, z jakim boryka się prezydent Macron od czasu utraty większości w parlamencie. Francuska scena polityczna wchodzi w kolejny okres niepewności, a o przyszłości rządu zdecydują najbliższe tygodnie.

Wybrane dla Ciebie