Kryminalni rozbili szajkę włamywaczy z Gruzji.

Kryminalni z Jaworzna zatrzymali dwóch obcokrajowców dokonujących kradzieży z włamaniem do domów i mieszkań na terenie różnych miast Polski. Mężczyźni wspólnie i w porozumieniu kradli pieniądze w różnych walutach oraz biżuterię, powodując straty w wysokości blisko 100 tys. złotych. Decyzją sądu zostali już tymczasowo aresztowani, a za popełnione przestępstwa grozi im kara nawet 10 lat więzienia.

Kryminalni z Jaworzna prowadzili wnikliwe ustalenia w sprawie włamania do mieszkania na terenie Jaworzna, które miało miejsce 16 lutego bieżącego roku. Łupem włamywaczy padła gotówka w różnych walutach, zegarki i biżuteria o łącznej wartości blisko 22 tysięcy złotych. Na podstawie czynności operacyjnych policjanci wytypowali pojazd, którym przemieszczali się sprawcy. W ustaleniach pomogli również dzielnicowi z komisariatu w Józefowie oraz ich komendant.
Dzięki tej współpracy policjanci zorganizowali zasadzkę na terenie Warszawy, podczas której zatrzymali dwóch obywateli Gruzji w wieku 38 i 42-lat, podejrzanych o dokonanie włamań. W trakcie przeszukania ich tymczasowego miejsca zamieszkania mundurowi ujawnili złotą biżuterię i pieniądze, jak również narzędzia służące do popełniania przestępstw.
Zanim podejrzani zostali namierzeni i zatrzymani, dokonali jeszcze kilku takich przestępstw w przeciągu dwóch miesięcy na terenie innych miast Polski, gdzie straty wyniosły blisko 100 tysięcy złotych. Za każdym razem łupem była gotówka i biżuteria. Namierzenie włamywaczy to efekt żmudnej pracy operacyjnej doświadczonych policjantów kryminalnych. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanym sześciu zarzutów kradzieży z włamaniem, których dokonywali na terenie różnych miast Polski.

Śledczy i prokurator rejonowy w Jaworznie złożyli w sądzie wniosek o zastosowanie wobec dwóch włamywaczy najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i zadecydował, że mężczyźni najbliższe 3-miesiace spędzą w areszcie. Teraz może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Mundurowi sprawdzają, czy to nie jedyne przestępstwa, jakich dopuścili się włamywacze.