Konfederacja: naszym celem nie jest zaszczepienie jak największej populacji, a zdrowie i bezpieczeństwo Polaków
Zgadzamy się z ministrem Dworczykiem – naszym celem nie jest zaszczepienie jak największej populacji, a zdrowie i bezpieczeństwo Polaków. Celem Konfederacji jest zadbanie o to, by Polakom była podawana szczepionka, która jest bezpieczna i przebadana – zapewnili w środę przedstawiciele Konfederacji.
Na briefingu po wtorkowym spotkaniu ugrupowań politycznych ws. Narodowego Programu Szczepień, szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył: “Poza Konfederacją wszyscy stawiamy sobie ten sam cel, czyli sprawne zaszczepienie jak największej części populacji w naszym kraju – to jest jedyny sposób, żeby walczyć z pandemią”.
Przedstawiciele Konfederacji odnieśli się do tych słów na konferencji prasowej w Sejmie.
“Jak nigdy, trzeba się z ministrem Dworczykiem zgodzić – faktycznie celem Konfederacji nie jest ani zaszczepienie jak największej liczby Polaków, ani nabijanie jak największego wskaźnika wyszczepialności, ani nabijanie portfeli producentom szczepionek. Celem Konfederacji jest zadbanie o to, żeby Polakom była podawana szczepionka, która jest bezpieczna, przebadana, gwarantująca, że Polakom nie zaszkodzi, a takiej sytuacji w tej chwili nie ma” – oświadczył mec. Wawer.
Przypomniał, że zdaniem KWiN, szczepionki obecnie podawane są preparatami słabo i pospiesznie przebadanymi, które “nie dają gwarancji bezpieczeństwa”.
Korwin-Mikke zwrócił uwagę, że prezydent USA Donald Trump “został uznany za wariata”, gdy w 2018 r. zaproponował skrócenie czasu badania szczepionek z dwóch lat do półtora roku, a lekarstw do roku.
“Obecne szczepionki są badane o wiele krócej. Oczywiście, każdy ma prawo zaszczepić się czym chce, i jeżeli ludzie chcą się szczepić, to mogą się szczepić czym chcą. I w aptekach powinny być szczepionki wszystkie, jakie są w okolicy. Domagałem się tego od pół roku i uważano mnie za wariata. I wszyscy domagali się, żeby to Unia Europejska zdecydowała o tym, jakie szczepionki będą w Polsce używane” – powiedział.
Poseł zwrócił uwagę, że polski rząd “podpisał zobowiązanie, że nie będzie kupował na boku innych szczepionek, od innych producentów, niż przez Unię Europejską”, a to – jak ocenił – “znakomicie sprzyja braniu łapówek w Unii Europejskiej, bo wtedy ceny staną się znacznie większe”.
Polityk przyznał, że w związku z wtorkowym spotkaniem w KPRM, dowiedział się “ze zdumieniem, że w tej chwili już większość partii jest za tym, żeby kupować szczepionki również poza Unią Europejską”. “Więc cieszę się bardzo, że się nalewa olej do głowy, i mam nadzieję, że rząd wycofa się z tego zobowiązania (wobec UE)” – powiedział Korwin-Mikke.
Odnosząc się do wcześniejszych zapewnień polskiego rządu o dobrowolności szczepień, Wawer zaapelował o dotrzymanie obietnic, z których – jak mówił – “PiS rakiem się wycofuje”. Według niego, Polska już zgodziła się już na unijny paszportu dla zaszczepionych na Covid-19.
Wawer przypomniał, że podczas nadzwyczajnej wideokonferencji w czwartek przywódcy krajów UE debatowali o wprowadzeniu wspólnotowych świadectw szczepień, czyli – jak ocenił – “o wprowadzeniu zakazu podróżowania po Unii Europejskiej dla osób, które postanowiły się nie zaszczepić”.
Jego zdaniem, przedstawiciel Polski nie zgłosił żadnych zastrzeżeń, w przeciwieństwie do przedstawiciela Francji, który stwierdził, że “jego rząd ma wątpliwości co do wprowadzenia takiego systemu dzielenia obywateli unijnych na lepszą i gorszą kategorię”.
“Panie ministrze Dworczyk, panie premierze Morawiecki. Jako Konfederacja wzywamy dzisiaj, żebyście dotrzymali słowa, żebyście nie wprowadzali obowiązku szczepień, żebyście nie karali zakazem podróżowania poza granice Polski osób, które odmówią szczepienia, żebyście odrzucili paszporty szczepionkowe, wprowadzone czy to na poziomie unijnym, czy to na poziomie krajowym” – apelował Wawer. (PAP)