Kolejny wyciek z gazociągu Nord Stream.
Szwedzka straż przybrzeżna poinformowała o kolejnym, czwartym już wycieku gazu w uszkodzonym gazociągu Nord Stream – poinformowała gazeta “Svenska Dagabladet”.
Rzeczniczka szwedzkiej straży przybrzeżnej poinformowała, że dwa z czterech wycieków znajdują się w wyłącznej, szwedzkiej strefie ekonomicznej. Pozostałe dwa są zlokalizowane po stronie duńskiej.
W Unii Europejskiej panuje przekonanie, że za wyciekami gazu z podmorskich instalacji stoi sabotaż. UE deklarowała też “solidną” reakcję na wszelkie celowe próby zakłócenia jej infrastruktury energetycznej.
Pierwsze informacje dotyczące wycieków z gazociągu Nord Stream pojawiły się na początku tygodnia. Początkowo mówiono o awarii, która doprowadziła do gwałtownego spadku ciśnienia.
Oficjalne komunikaty wskazywały, że do wycieków doszło na południowy wschód od plaży Dueodde na duńskiej wyspie Borholm. Wyznaczono tam strefę zamkniętą dla statków.
“Duńskie władze morskie wydały ostrzeżenie i ustanowiły strefę zakazu ruchu o promieniu pięciu mil morskich wokół rurociągu (ok. 10 km). Jest ona niebezpieczna dla ruchu morskiego” – przekazała spółka Nord Stream 2 AG operator gazociągu.
Kiedy pojawiła się informacja, że wycieków jest więcej i dotyczą one obu nitek gazociągu Nord Stream pojawiły się teorię, że ich przyczyną nie jest awaria, a celowy sabotaż.