Kolejny Ukrainiec przyłapany na próbie przemycania Syryjczyków przez granicę polsko-niemiecką
W trakcie patrolu jednej z ulic Słubic, funkcjonariusze straży granicznej zauważyli osobowe renault. Samochód, na którym widniały polskie tablice rejestracyjne, wzbudził jednak ich podejrzenia.
Za kierownicą siedział 39-letni obywatel Ukrainy. W pojeździe podróżowało również pięcioro Syryjczyków. Ich celem było nielegalne przekroczenie polsko-niemieckiej granicy, co jak się okazało, nie udało się dzięki skutecznej interwencji straży.
Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że Syryjczycy nie posiadali wymaganych dokumentów, uprawniających do pobytu na terytorium Polski. Straż Graniczna zatrzymała cudzoziemców, oskarżając ich o usiłowanie przekroczenia granicy bez wymaganych dokumentów. Mężczyźni przyznali się do zarzutów, a następnie dobrowolnie zgodzili się na karę od 3 do 4 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na dwa lata próby. Wobec nich wszczęto także procedury zobowiązujące do powrotu do kraju pochodzenia. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji, Syryjczycy będą pod dozorem Straży Granicznej.
Jednak to nie koniec konsekwencji związanych z tym incydentem. 39-letni kierowca, który próbował pomóc migrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy, również został zatrzymany. Przyznał się do zarzutów i zgodził się na karę 10-miesięcznego pozbawienia wolności, również z warunkowym zawieszeniem na dwa lata próby. Oprócz tego, orzeczono przepadek pojazdu, który był używany do przestępstwa, a także nałożono na niego grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych.
Za pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy państwowej, współpracując z innymi osobami, obywatelom Ukrainy grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa.