Kobieta ukradła zabawkę z grobu dziecka. W więzieniu może spędzić nawet 5 lat
Nawet na 5 lat pozbawienia wolności może zostać skazana 60-letnia kobieta, która kradła zabawki z grobu dziecka. Ojciec zmarłego chłopca widząc znikające zabawki postanowił zamontować w jednej z nich telefon komórkowy, by móc ustalić lokalizację złodzieja.
W Sylwestra do policjantów z Gniezna zgłosił się 24-letni mieszkaniec gminy Gniezno. Zgłosił kradzież zabawki samochodzika z zawartością telefonu komórkowego. Zabawka zniknęła z grobu jego zmarłego synka. Straty oszacowano na 1000 złotych.
Jak wyjaśnił mężczyzna, rodzina zauważyła, że z groby zmarłego chłopca znikają pozostawiane tam zabawki. Zmartwiony i oburzony tym faktem ojciec dziecka postanowił zamontować w małym samochodziku telefon komórkowy z dwiema aktywnymi kartami telefonicznymi. Gdy zabawka zniknęła z grobu, mężczyzna zgłosił fakt na policję, podając jednocześnie lokalizację przedmiotu.
Funkcjonariusze zjawili się pod wskazanym adresem na os. Grunwaldzkim w Gnieźnie. W mieszkaniu znaleziono skradzioną zabawkę. Policjanci zatrzymali 60-letnią kobietę, która przyznała się do kradzieży.
Za popełniony czyn grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.