Kinga urodziła się bez ręki, koledzy wydrukowali dla niej protezę. “W gimnazjum strasznie mnie przezywali”
W gimnazjum słuchała wyzwisk tylko dlatego, że urodziła się bez ręki. – Mówili na mnie “bezrękowiec”, śmiali się na WF-ie – wspomina 19-letnia Kinga. Życie nastolatki zmieniło się, kiedy dziewczyna poszła do technikum. Tam koledzy wydrukowali dla niej protezę brakującej ręki. Żeby nastolatka mogła spełnić marzenia.
Kinga wspomina, że w dzieciństwie w ogóle nie zwracała uwagi na swoją inność. – Byłam przyzwyczajona, że taka się urodziłam. Co innego, gdybym tę rękę straciła w późniejszym wieku – mówi 19-latka.
Ale, jak sama przyznaje, “z wiekiem pojawiły się trudności”. Konkretnie – gimnazjum.
To już przeszłość. Kinga, choć pełna obaw, zdecydowała się pójść do technikum, bo chce pracować z samochodami. W przyszłości Kinga “widzi się” w warsztacie, albo chociaż w sklepie motoryzacyjnym.