Zawaleniu uległo jedno z pięter hotelu, który w momencie wypadku był zamieszkany przez 14 osób. Pięć osób zdołało uciec z budynku na czas, jednak pozostałe osiem nadal znajduje się pod gruzami. Wśród uwięzionych jest małe dziecko, które, jak podał rzecznik lokalnej policji w rozmowie z dziennikiem “Bild”, obecnie “śpi spokojnie” i służby ratunkowe są w kontakcie z jego rodzicami.
W oficjalnym komunikacie prasowym policja poinformowała, że niektóre z uwięzionych osób doznały poważnych obrażeń. “Służby ratunkowe pozostają w kontakcie z niektórymi z nich” – dodano w oświadczeniu. W związku z powagą sytuacji ewakuowano 31 osób zamieszkałych w bezpośrednim sąsiedztwie uszkodzonego budynku. Dla ewakuowanych utworzono tymczasowe centrum wsparcia.
Operacja ratunkowa jest niezwykle skomplikowana ze względu na charakter uszkodzeń budynku. “Ze względu na charakter uszkodzeń (hotelu) jest to niezwykle wymagająca operacja, ponieważ do budynku mogą wejść, z zachowaniem najwyższej ostrożności, tylko służby ratunkowe” – podała policja.
Na miejscu katastrofy pracuje około 250 przedstawicieli różnych służb, w tym straży pożarnej, policji oraz zespołów medycznych. W akcji biorą również udział jednostki specjalne wyposażone w drony, które pomagają w lokalizacji uwięzionych osób i ocenie stabilności budynku. Operacja ratunkowa trwa, a służby dokładają wszelkich starań, aby uratować osoby znajdujące się pod gruzami.