PolskaKarol Nawrocki nowym prezydentem Polski. Historyczna noc, która zmieniła wszystko

Karol Nawrocki nowym prezydentem Polski. Historyczna noc, która zmieniła wszystko

Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie 2025 – potwierdziła Państwowa Komisja Wyborcza. Po jednej z najbardziej emocjonujących nocy wyborczych w historii III RP nowym gospodarzem Pałacu Prezydenckiego zostanie kandydat Prawa i Sprawiedliwości, który pokonał Rafała Trzaskowskiego różnicą niespełna 370 tysięcy głosów.

Nawrocki
Nawrocki
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | fb Karol Nawrocki

Wynik, który ważył się do świtu

To była noc pełna zwrotów akcji, niepewności i sprzecznych emocji. Gdy o godzinie 21:00 opublikowano wyniki sondażu exit poll, zwycięzcą wydawał się Rafał Trzaskowski – z przewagą zaledwie 0,6 punktu procentowego. W sztabie Koalicji Obywatelskiej rozbrzmiały fanfary, a sam kandydat ogłosił triumf.

Ale Polska jeszcze nie skończyła głosować – trwało liczenie głosów napływających z mniejszych komisji i zagranicy. Pomiędzy 23:00 a 1:00 Ipsos opublikował dwa sondaże late poll – oba wskazywały już na Karola Nawrockiego jako lidera, z rosnącą przewagą. I tak, nad ranem, to on został ogłoszony zwycięzcą.

Ostateczny werdykt: głosów więcej, ale tylko o włos

Z danych PKW opublikowanych po godz. 5 rano wynika, że Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. głosów – 10 606 682 wyborców oddało na niego swój głos. Rafał Trzaskowski, choć mobilizował swój elektorat do ostatnich godzin kampanii, uzyskał 49,11 proc. – to 10 237 177 głosów.

Różnica między kandydatami wyniosła więc tylko 369 505 głosów, co potwierdza, że była to jedna z najbardziej wyrównanych walk w historii polskiej demokracji.

"Polska pęknięta na pół" – i co dalej?

– Obudzicie się z prezydentem Nawrockim – mówił Karol Nawrocki jeszcze w noc wyborczą, nie kryjąc pewności, że to jego nazwisko zapisze się w poniedziałkowy poranek na stronie PKW. Podziękował swoim wyborcom "z głębi serca", mówiąc, że to zwycięstwo to efekt "niezłomności i zjednoczenia obozu patriotycznego".

Nowy prezydent zapowiedział też, że jego misją będzie "składanie Polski, która została pęknięta na pół". Wskazywał, że wybory 2025 roku są wyjątkowe – inne niż wszystkie od 1989 roku.

Trzaskowski po raz drugi tuż za metą

Rafał Trzaskowski przeżywa polityczny déjà vu. W 2020 roku, w drugiej turze, przegrał z Andrzejem Dudą zdobywając 48,97 proc. głosów. Pięć lat później jego wynik jest niemal identyczny – 49,11 proc.

Choć jego elektorat w dużych miastach był niezwykle zmobilizowany, to Karol Nawrocki skuteczniej zmobilizował wyborców poza wielkimi ośrodkami – dokładnie tam, gdzie rozstrzygały się ostatnie procenty.

Rekordowa mobilizacja

Frekwencja wyborcza w tegorocznych wyborach wyniosła 71,63 proc. – jeden z najwyższych wyników w historii III RP. To oznacza, że niemal 21 milionów obywateli uznało, że nie może pozwolić, by ktoś inny zdecydował za nich.

Polska po wyborach – pytania bez odpowiedzi

Choć wybory zakończyły się oficjalnym rozstrzygnięciem, w przestrzeni publicznej wciąż buzują emocje. Czy nowy prezydent rzeczywiście będzie w stanie połączyć społeczeństwo? Czy jego zapowiedzi o jednoczeniu nie skończą się tylko na słowach? A co z reformami i relacjami z nowym rządem?

Na odpowiedzi przyjdzie czas. Ale jedno jest pewne – 1 czerwca 2025 roku Polska postawiła na zmianę, i teraz musi się zmierzyć z jej konsekwencjami.Wynik, który ważył się do świtu

To była noc pełna zwrotów akcji, niepewności i sprzecznych emocji. Gdy o godzinie 21:00 opublikowano wyniki sondażu exit poll, zwycięzcą wydawał się Rafał Trzaskowski – z przewagą zaledwie 0,6 punktu procentowego. W sztabie Koalicji Obywatelskiej rozbrzmiały fanfary, a sam kandydat ogłosił triumf.

Ale Polska jeszcze nie skończyła głosować – trwało liczenie głosów napływających z mniejszych komisji i zagranicy. Pomiędzy 23:00 a 1:00 Ipsos opublikował dwa sondaże late poll – oba wskazywały już na Karola Nawrockiego jako lidera, z rosnącą przewagą. I tak, nad ranem, to on został ogłoszony zwycięzcą.

Ostateczny werdykt: głosów więcej, ale tylko o włos

Z danych PKW opublikowanych po godz. 5 rano wynika, że Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. głosów – 10 606 682 wyborców oddało na niego swój głos. Rafał Trzaskowski, choć mobilizował swój elektorat do ostatnich godzin kampanii, uzyskał 49,11 proc. – to 10 237 177 głosów.

Różnica między kandydatami wyniosła więc tylko 369 505 głosów, co potwierdza, że była to jedna z najbardziej wyrównanych walk w historii polskiej demokracji.

"Polska pęknięta na pół" – i co dalej?

– Obudzicie się z prezydentem Nawrockim – mówił Karol Nawrocki jeszcze w noc wyborczą, nie kryjąc pewności, że to jego nazwisko zapisze się w poniedziałkowy poranek na stronie PKW. Podziękował swoim wyborcom "z głębi serca", mówiąc, że to zwycięstwo to efekt "niezłomności i zjednoczenia obozu patriotycznego".

Nowy prezydent zapowiedział też, że jego misją będzie "składanie Polski, która została pęknięta na pół". Wskazywał, że wybory 2025 roku są wyjątkowe – inne niż wszystkie od 1989 roku.

Trzaskowski po raz drugi tuż za metą

Rafał Trzaskowski przeżywa polityczny déjà vu. W 2020 roku, w drugiej turze, przegrał z Andrzejem Dudą zdobywając 48,97 proc. głosów. Pięć lat później jego wynik jest niemal identyczny – 49,11 proc.

Choć jego elektorat w dużych miastach był niezwykle zmobilizowany, to Karol Nawrocki skuteczniej zmobilizował wyborców poza wielkimi ośrodkami – dokładnie tam, gdzie rozstrzygały się ostatnie procenty.

Rekordowa mobilizacja

Frekwencja wyborcza w tegorocznych wyborach wyniosła 71,63 proc. – jeden z najwyższych wyników w historii III RP. To oznacza, że niemal 21 milionów obywateli uznało, że nie może pozwolić, by ktoś inny zdecydował za nich.

Polska po wyborach – pytania bez odpowiedzi

Choć wybory zakończyły się oficjalnym rozstrzygnięciem, w przestrzeni publicznej wciąż buzują emocje. Czy nowy prezydent rzeczywiście będzie w stanie połączyć społeczeństwo? Czy jego zapowiedzi o jednoczeniu nie skończą się tylko na słowach? A co z reformami i relacjami z nowym rządem?

Na odpowiedzi przyjdzie czas. Ale jedno jest pewne – 1 czerwca 2025 roku Polska postawiła na zmianę, i teraz musi się zmierzyć z jej konsekwencjami.

Wybrane dla Ciebie