ŚwiatJoe Biden potępia przemoc polityczną po zamachu na Donalda Trumpa

Joe Biden potępia przemoc polityczną po zamachu na Donalda Trumpa

Podczas sobotniego wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Butler w Pensylwanii doszło do dramatycznych wydarzeń. Strzały przerwały przemówienie byłego prezydenta, który został ranny. Prezydent USA Joe Biden potępił atak, wzywając do zjednoczenia i stanowczego sprzeciwu wobec przemocy politycznej.

<p>epa09439311 US President Joe Biden delivers remarks on the end of the war in Afghanistan, in the State Dining Room of the White House, in Washington, DC, USA, 31 August 2021. The last military flight took off from Kabul airport completing the US evacuation from Afghanistan and ending America&#8217;s longest war after almost twenty years.  EPA/MICHAEL REYNOLDS<br />
Dostawca: PAP/EPA.</p>
<p>epa09439311 US President Joe Biden delivers remarks on the end of the war in Afghanistan, in the State Dining Room of the White House, in Washington, DC, USA, 31 August 2021. The last military flight took off from Kabul airport completing the US evacuation from Afghanistan and ending America&#8217;s longest war after almost twenty years. EPA/MICHAEL REYNOLDS<br /> Dostawca: PAP/EPA.</p>

Strzały na wiecu wyborczym

W sobotę wieczorem, około godziny 18:15 czasu miejscowego, podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Butler w Pensylwanii, padły strzały. Jak informuje FBI, był to zamach na kandydata republikanów. Trump został postrzelony w górną część prawego ucha. Dzięki szybkiej interwencji agentów Secret Service, były prezydent został natychmiast ewakuowany ze sceny i przewieziony do szpitala. Na szczęście jego obrażenia okazały się niegroźne i Trump szybko opuścił szpital.

Ofiary zamachu

W wyniku ataku zginął napastnik oraz jeden z uczestników wiecu. Dwie osoby zostały ranne i są w stanie krytycznym. Według doniesień amerykańskich mediów, zamachowiec, 20-letni Thomas Matthew Crooks, oddał wiele strzałów z dachu budynku oddalonego o około 120 metrów od sceny. Motywy jego działania pozostają nieznane, a śledztwo trwa, by ustalić, czy działał sam.

Reakcja prezydenta Bidena

Prezydent Joe Biden, w telewizyjnym wystąpieniu z Rehoboth Beach w Delaware, stanowczo potępił akt przemocy. – “W Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc, to jest chore. Musimy zjednoczyć ten kraj. Nie możemy pozwolić, aby coś takiego się wydarzało. Nie możemy tacy być. Nie możemy tego tolerować” – powiedział Biden.

Biden odbył również rozmowę telefoniczną z Trumpem, wyrażając współczucie i wsparcie dla swojego rywala. Prezydent podkreślił konieczność potępienia przemocy politycznej przez wszystkich, niezależnie od partyjnych afiliacji.

Wsparcie od byłych prezydentów

Głosy wsparcia dla Donalda Trumpa wyrazili także byli prezydenci USA, Barack Obama i George W. Bush. Obama w swoim oświadczeniu zaznaczył, że przemoc nie ma miejsca w amerykańskiej demokracji i życzył Trumpowi szybkiego powrotu do zdrowia. George W. Bush z kolei wyraził wdzięczność dla Secret Service za ich szybką reakcję, zapewniając, że on i jego żona Laura są wdzięczni, że Trump jest bezpieczny.

Podsumowanie

Zamach na Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii wstrząsnął amerykańską sceną polityczną. Szybka reakcja służb uratowała życie byłego prezydenta, a jego przeciwnik polityczny, Joe Biden, wykorzystał tę okazję, aby zaapelować o jedność i potępienie przemocy. Przesłanie to zostało wzmocnione przez wyrazy wsparcia od innych byłych prezydentów, co pokazuje, że w obliczu przemocy politycznej, wszyscy muszą stanąć razem w obronie demokratycznych wartości.

Wybrane dla Ciebie