Jego losem zainteresował się przechodzień. Gdy straż miejska chciała mu pomóc, zaczął… uciekać. Miał powód…

W sobotnie przedpołudnie, w samym centrum Warszawy, doszło do nietypowego zdarzenia z udziałem poszukiwanego mężczyzny. Wszystko zaczęło się, gdy przechodzień zauważył leżącego na chodniku mężczyznę i poprosił strażników miejskich o pomoc.

 

Funkcjonariusze z I Oddziału Terenowego, pełniący służbę w rejonie Placu Pięciu Rogów, szybko zareagowali na zgłoszenie i udali się na ulicę Chmielną, gdzie znajdował się wspomniany mężczyzna. Gdy strażnicy dobudzili leżącego, okazało się, że jest on pijany. Na prośbę o okazanie dokumentów mężczyzna przyznał, że ich nie posiada. W trakcie podawania swoich danych, nagle postanowił uciec.

Zaskakująco, jego ucieczka była szybka i zuchwała. Mężczyzna wbiegł do jednego z pobliskich sklepów, gdzie w pośpiechu ukradł plecak oraz kilka koszulek o łącznej wartości około 600 złotych. Następnie próbował uciec drugimi drzwiami sklepu. Jednak strażnicy miejscy, przewidując taki ruch, czekali na niego po drugiej stronie.

Na miejscu zdarzenia szybko zjawił się również pracownik ochrony sklepu, który potwierdził kradzież. Mężczyzna został zatrzymany przez strażników, którzy założyli mu kajdanki i czekali na przyjazd policji.

Dalsze ustalenia wykazały, że zatrzymany był poszukiwany w celu odbycia kary sześciu miesięcy więzienia. Po interwencji został przekazany policji i trafił do zakładu karnego.