Gwałtowne protesty w Kazachstanie po podwyżce cen gazu. Prezydent przyjął dymisję rządu
Po wtorkowych gwałtownych protestach w Kazachstanie związanych z podwyżkami cen gazu, prezydent kraju Kasym-Żomart Tokajew przyjął dymisję rządu, a na tymczasowego premiera został powołany Alikhan Smailov. Jednocześnie ogłoszono dwutygodniowy stan wyjątkowy w największym mieście kraju – Ałmaty – oraz w obwodzie mangystauskim.
Dymisja rządu była jednym z postulatów protestujących. Prezydent Kazachstanu przyjął dymisję, a na stanowisko pełniącego obowiązki premiera mianował dotychczasowego wicepremiera. W trakcie demonstracji doszło do starć z policją. W Ałmaty, służby użyły wobec demonstrantów gazu łzawiącego i granatów ogłuszających. Protesty wybuchły w kilku kazachskich miastach po tym, jak władze podniosły limity cen gazu skroplonego, którym tankuje samochody wielu mieszkańców.
Wczoraj wieczorem władze ogłosiły częściowe przywrócenie limitów cen na skroplony gaz. W styczniu cena skroplonego gazu wzrosła w Kazachstanie do 120 tenge (1,12 zł) za litr, podczas gdy jeszcze na początku zeszłego roku wynosiła 38 tenge (35 gr) za litr.