Grabarz z Elbląga skazany za obrabowanie zmarłych. Szokujące wydarzenia na cmentarzu

W Elblągu doszło do skandalicznego odkrycia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Marek K., grabarz pracujący na jednym z cmentarzy, został skazany na 10 miesięcy więzienia za otwieranie trumien i kradzież przedmiotów osobistych zmarłych.

Sąd Okręgowy w Elblągu wydał wyrok w sprawie, która trwała prawie rok, uznając grabarza za winnego profanacji grobów i kradzieży.

Podczas procesu ustalono, że po ceremoniach pogrzebowych, gdy rodziny zmarłych opuszczały cmentarz, Marek K. podchodził do świeżo zakopanych trumien, otwierał je i przeszukiwał zmarłych w poszukiwaniu wartościowych przedmiotów. Świadek zdarzenia opisał w sądzie, jak oskarżony grabarz “otworzył trumnę i obszukiwał kieszenie marynarki i spodni” zmarłego. Wśród skradzionych przedmiotów znajdowały się nawet papierosy, które rodzina położyła w kieszeni dla zmarłego.

Oprócz kary więzienia, Marek K. otrzymał także pięcioletni zakaz pracy przy pochówkach. Prokuratura wnioskowała o zawieszenie wyroku, jednakże sąd uznał, że czyny oskarżonego są na tyle poważne, że zasługują na bezwzględną karę więzienia.

Ten szokujący przypadek obrabowania zmarłych wzbudził ogólnokrajowe oburzenie i zmusił lokalne władze do przemyślenia procedur bezpieczeństwa i nadzoru na cmentarzach. Sąd podkreślił, że takie działania jak te, które popełnił Marek K., nie tylko naruszają spokój i godność zmarłych, ale także zadają ból i cierpienie ich rodzinom, które już i tak przeżywają trudne chwile po stracie bliskich.