Dziewczynka była wystraszona i bardzo głodna. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, dziecko powiedziało im, że mama spała, dlatego zdecydowała się przyjechać pociągiem do mieszkającej w Łodzi babci.
Matkę dziecka funkcjonariusze odnaleźli na dworcu w Zgierzu. Była kompletnie pijana, miła 2,6 promila alkoholu w organizmie. Ojciec dziecka był w tym czasie w pracy.
Jak poinformował kom. Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji, matce grozi do 5 lat pozbawienia wolności.