Firmy kupują coraz więcej “zielonego” prądu
Najwięksi sprzedawcy energii elektrycznej zakontraktowali na 2021 r. znacznie więcej “zielonego” prądu, wytwarzanego ze źródeł odnawialnych. W porównaniu do ogółu sprzedaży nie są to na razie wielkie ilości, ale stanowią już znaczące pozycje biznesowe.
07.02.2021 09:11
PGE Obrót ma w portfelu ok. jednej trzeciej sprzedaży energii elektrycznej klientom końcowym. W 2019 r. były to 43 TWh, przy całkowitym rocznym zużyciu energii elektrycznej w kraju na poziomie 170 TWh.
Z informacji tej spółki wynika, że o ile w 2020 r. PGE Obrót dostarczyła do klientów ponad 1,7 TWh energii wyprodukowanej w źródłach odnawialnych, to na 2021 r zakontraktowała już 2,3 TWh. Ostatni duży kontrakt to dostawa w tym roku 50 GWh energii wyłącznie z OZE do polskich oddziałów PepsiCo. Firma ta skorzystała ze specjalnej oferty sprzedawcy dla dużych odbiorców biznesowych, która gwarantuje pochodzenie energii z OZE, w szczególności z wiatru.
Jak podkreśla prezes PGE Obrót Robert Choma, zapewnienie klientom dostępu do zielonej energii to jeden z elementów nowej strategii Grupy PGE i jeden głównych kierunków rozwoju portfolio produktowego sprzedawcy.
Z kolei strategicznym celem PepsiCo jest osiągnięcie neutralności emisyjnej do 2040 r. Stosowanie energii elektrycznej z OZE i innych rozwiązań ograniczających emisje CO2 to droga ku zminimalizowaniu wpływu na środowisko i zapobiegnięciu dalszym negatywnym zmianom klimatu – mówi prezes PepsiCo Polska Michał Jaszczyk.
W Polsce PepsiCo, oprócz korzystania w 100 proc. z energii elektrycznej z OZE, buduje własne instalacje, np. PV na dachu nowego magazynu w Mszczonowie. Fotowoltaika zasila także nową linię do produkcji napojów w puszkach w Michrowie.
Wśród innych klientów PGE Obrót kupujących znaczące wolumeny “zielonej” energii są m.in.: LG Chem, Grupa Żywiec, Cemex Polska, NSK Bearings, CAN-PACK, CP-Glass czy BSH.
Tauron Sprzedaż, ze sprzedażą 34 TWh do klientów końcowych w 2019 r., ma ok. 25 proc. tego rynku. Spółka oferuje odbiorcom biznesowym energię z certyfikatami, potwierdzającymi, że konkretny klient jest jedynym konsumentem – w rozumieniu handlowym – wskazanego w umowie wolumenu zakontraktowanej energii. Oznacza to, że zakupiona przez danego klienta energia elektryczna wyprodukowana w konkretnym odnawialnym źródle i ściśle określonym czasie, nie będzie sprzedana żadnemu innemu podmiotowi. W praktyce oznacza to, że klienci zamawiają pracę danego OZE i odbierają adekwatną ilość energii, niekoniecznie w czasie jego pracy.
W 2020 r. Tauron sprzedał w ramach tego produktu ponad dwa razy więcej energii z OZE niż w roku 2019 – poinformowała PAP spółka. Na przykład Lotte Wedel zakontraktował na lata 2020–2023 ponad 51 GWh energii elektrycznej. Umożliwi to pokrycie całkowitego zapotrzebowania energetycznego zakładu Wedla na warszawskiej Pradze. Wedel skorzystał z możliwości wyboru rodzaju odnawialnego źródła i postawił na energię elektryczną z farm wiatrowych.
Z kolei Santander Bank Polska zakontraktował “zieloną” energię z elektrowni wodnych Taurona do 538 punktów poboru – oddziałów banku i centrów wspierania biznesu. Trzeci rok z oferty Taurona korzysta fabryka Panasonic Energy Poland.
Klienci mogę też kupić dowolną ilość gwarancji pochodzenia, poświadczających wytworzenie energii w OZE. Ich wolumen nie musi odpowiadać zużyciu. Jak poinformował Tauron Sprzedaż, na przykład Prologis kupił ponad 100 GWh z gwarancjami pochodzenia. Z kolei w wyniku przetargów Tauron sprzedał zielona energię m.in. Zamkowi Królewskiemu na Wawelu czy Kopalni Soli w Wieliczce.
Inną formą zdobycia zielonej energii jest kontrakt typu PPA (Power Purchase Agreement). Producent cementu Grupa Górażdże podpisała taki 10-letni kontrakt z koncernem BayWa r.e. Dotyczy zakupu energii z farmy fotowoltaicznej o mocy 65 MW, która dopiero powstanie w Witnicy – właśnie dzięki PPA.
Będzie to pierwsza w Polsce instalacja PV budowana w tej formule. Farma nie będzie wymagała żadnego publicznego wsparcia, bo ma już zagwarantowaną sprzedaż prądu Górażdżom po dającej rentowność cenie. Ma powstać już do połowy tego roku.
To dla nas bardzo ważny krok w kierunku realizacji celów zrównoważonego rozwoju w ramach Sustainability Commitments 2030 – tłumaczy prezes Górażdże Cement Andrzej Reclik.