Fikcyjne faktury na 900 milionów i sieć firm-słupów. CBŚP rozbija międzynarodową mafię podatkową
Policjanci Centralnego Biura Śledczego z Białegostoku, wspólnie z funkcjonariuszami Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego i pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie, prowadzą jedno z największych śledztw w Polsce dotyczących przestępczości gospodarczej. Zdemaskowali zorganizowaną grupę przestępczą, która działała na ogromną skalę, posługując się fikcyjnymi firmami, pustymi fakturami i rozbudowaną siatką powiązań międzynarodowych.
W toku dochodzenia zarzuty usłyszały już 92 osoby, a liczba wystawionych fałszywych faktur VAT przekroczyła 43 tysiące. Ich łączna wartość brutto wyniosła niemal 900 milionów złotych. Do tej pory śledczy zabezpieczyli majątek o wartości ponad 80 milionów złotych.
Najnowszym zatrzymanym w sprawie jest obywatel Polski pochodzenia wietnamskiego, który – jak wskazują ustalenia śledczych – kierował całą grupą przestępczą operującą m.in. na terenie Wólki Kosowskiej. Tylko w jego przypadku wystawiono ponad 4 tysiące fałszywych faktur na kwotę przekraczającą 61 milionów złotych, co przełożyło się na niemal 9 milionów strat z tytułu podatku VAT. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Zorganizowana grupa działała w latach 2018–2022, koncentrując się głównie w rejonie Warszawy, Janków i Wólki Kosowskiej. W jej skład wchodzili obywatele Polski oraz osoby narodowości ukraińskiej, wietnamskiej i hinduskiej. Przestępczy proceder opierał się na imporcie towarów z Dalekiego Wschodu, które trafiały do Polski przez kraje strefy Schengen. Towary były kupowane za pośrednictwem fikcyjnych firm, które zaniżały ich wartość celną i unikały płacenia należnych danin publicznych.
Członkowie grupy operowali poprzez rozbudowany system tzw. "koszyków spółek", w których struktury wplecione były osoby podstawione – tzw. "słupy". W rzeczywistości firmy te nie prowadziły żadnej faktycznej działalności gospodarczej. Ich głównym celem było tworzenie łańcuchów fakturowych i ukrywanie przepływów finansowych.
Zyski z przestępczej działalności były transferowane za granicę, w tym do Chin, Hongkongu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, z wykorzystaniem wielopoziomowych przelewów i fikcyjnych zleceń.
Skala sprawy zaskakuje nawet doświadczonych śledczych – to jedna z największych operacji wymierzonych w tzw. karuzele VAT-owskie w Polsce. Śledztwo nadal trwa, a śledczy zapowiadają kolejne zatrzymania. W tle pozostaje pytanie: ile jeszcze podobnych struktur wciąż działa w cieniu legalnego rynku?