Donald Trump o możliwym przyłączeniu Kanady do USA: "Nie żartuję"
Podczas wywiadu dla telewizji Fox, wyemitowanego tuż przed Super Bowl, prezydent Donald Trump poruszył kontrowersyjny temat możliwego przyłączenia Kanady do Stanów Zjednoczonych. Stwierdził, że traktuje tę opcję jako realną i zasugerował, że gospodarka Kanady mogłaby na tym zyskać. Dodatkowo zapowiedział wprowadzenie ceł na kanadyjskie i meksykańskie towary, które – jak podkreślił – na razie zostały odroczone o 30 dni.
51. stan? Trump nie wyklucza takiej możliwości
W rozmowie z dziennikarzami Trump odniósł się do niedawnej wypowiedzi premiera Kanady Justina Trudeau, który stwierdził, że groźba przyłączenia kraju do USA "jest rzeczywista". Amerykański prezydent nie zaprzeczył, że bierze taką możliwość pod uwagę.
– Myślę, że Kanada wiele by na tym zyskała, gdyby była 51. stanem. Obecnie tracimy 200 miliardów dolarów rocznie na handlu z Kanadą, a ja nie pozwolę, by to trwało – stwierdził Trump. – Jeśli Kanada byłaby naszym stanem, ten problem by zniknął – dodał.
Chociaż dane, na które powołał się Trump, są dalekie od oficjalnych statystyk (bilans handlowy Kanady i USA wskazuje na nadwyżkę w wysokości 63 miliardów dolarów w 2024 roku), jego wypowiedź wywołała falę komentarzy zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Kanadzie.
Cła i presja na Kanadę
Trump zaznaczył, że wprowadzenie ceł na towary z Kanady i Meksyku było konieczne, aby skłonić rządy tych krajów do uszczelnienia granic i walki z przemytem fentanylu. Mimo iż podjęte działania były jego zdaniem "niewystarczające", zdecydował się na 30-dniowe odroczenie nowych taryf celnych.
– Coś musi się wydarzyć. Nie możemy dłużej tolerować tej sytuacji i zamierzam to zmienić – zapowiedział.
Poparcie dla Elona Muska i nowa misja miliardera
W wywiadzie Trump odniósł się również do działań Elona Muska i jego zespołu DOGE (Departament Efektywności Rządowej), który miał przeprowadzić audyt finansowy administracji. Mimo że sąd federalny wstrzymał dostęp ludzi Muska do systemów płatności resortu finansów, prezydent zapewnił, że w pełni ufa miliarderowi i powierzy mu kolejne zadania.
– Elon nic na tym nie zyskuje, a jednak poświęca czas, by znaleźć oszczędności dla naszego kraju – powiedział Trump. Dodał, że Musk wkrótce zajmie się audytem resortu edukacji, a następnie Pentagonu, gdzie "mogą kryć się oszustwa na setki miliardów dolarów".
Powrót do tradycji i pierwsza prezydencka obecność na Super Bowl
Niedzielny wywiad był powrotem do tradycyjnych rozmów prezydentów USA przed Super Bowl, po czteroletniej przerwie. Trump zapowiedział również swoją obecność na finale rozgrywek NFL, co uczyni go pierwszym w historii prezydentem, który osobiście weźmie udział w tym wydarzeniu.
Pytany o faworyta meczu, Trump wskazał na Kansas City Chiefs, wspominając, że żona rozgrywającego zespołu, Patricka Mahomesa, jest jego "megafanką".
Przed rozpoczęciem finału Trump spotka się na boisku z rodzinami ofiar noworocznego zamachu terrorystycznego w Nowym Orleanie, podkreślając wagę solidarności w trudnych chwilach.
Jego słowa o Kanadzie już wywołały burzę komentarzy, a eksperci spekulują, czy to jedynie populistyczna zagrywka, czy rzeczywista zapowiedź dalszych działań politycznych.