Chłopiec z pękniętym kręgosłupem był wożony od szpitala do szpitala, bo nie było miejsca na oddziale

Jedenastolatek, który spadł z wiaduktu i wymagał pilnej interwencji lekarskiej, był wożony karetką ze szpitala do szpitala, gdyż brakowało dla niego miejsca na oddziale. Chłopiec miał pęknięty kręgosłup, połamane kończyny i odmę płucną.

Może to kuriozalnie wygląda, ale nie ma jak dostawić łóżek na OIOM-ie, bo to specjalistyczne miejsce opieki, więc skoro wszystkie stanowiska w szpitalu Matki Polki były zajęte, najlepszym rozwiązaniem było przekierowanie chorego w miejsce, gdzie pomoc może otrzymać

tłumaczył Adam Czerwiński, rzecznik prasowy szpitala Matki Polki w Łodzi.