Bardzo nie lubię robić zakupów. W centrum handlowym więcej czasu spędzam na rozdawaniu autografów niż na zakupach

Jeszcze nie tak dawno Tomasz Oświeciński narzekał, że nie może spokojnie pojechać na wakacje, bo wszędzie czyhają na niego fani, którzy domagają się zdjęć i autografów. Teraz aktor przyznaje, że mało komfortowo czuje się również na zakupach.

Oświeciński przyznaje, że są sytuacje, w których rozpoznawalność jest dla niego uciążliwa i męcząca. Czasem zdarza się bowiem tak, że zamiast skupić się na codziennych prozaicznych czynnościach, musi pozować z fanami do zdjęć, a to w połączeniu ze zmęczeniem spowodowanym pracą powoduje irytację.

– Bardzo nie lubię robić zakupów, to jest najgorsza rzecz, jaka może mi się przytrafić, też z racji tego, że w centrum handlowym więcej czasu spędzam na rozdawaniu autografów i robieniu zdjęć, niż na tym, żeby coś znaleźć i kupić, więc to jest okropna rzecz – mówi agencji Newseria Tomasz Oświeciński, aktor.

Aktor tłumaczy, że jak każdy inny człowiek potrzebuje czasem chwili wytchnienia, by spokojnie zrobić zakupy czy zjeść obiad na mieście. W takich momentach chciałby zachować anonimowość. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że sława jest bardzo ulotna i w dużej mierze zależna od sympatii fanów, którzy podziwiają daną osobę nie tylko za talent i umiejętności, lecz także za otwartość i życzliwość.

Broń Boże nie mam nic do ludzi, bo wiem, że bez tych ludzi nie istnieję i dziękuję wam za to, że jestem takim lubianym gościem, natomiast trochę to przeszkadza, kiedy się robi zakupy – mówi Tomasz Oświeciński.

Ze swojego doświadczenia aktor wie, że czasami nawet mimo szczerych chęci brakuje czasu bądź siły na spotkania i rozmowy z fanami.