Awaria oczyszczalni, ścieki trafiły do Zatoki Puckiej. Sprawę wyjaśnia policja

W niedzielę doszło do rozszczelnienia rurociągu tłocznego z pompowni Puck do oczyszczalni w Swarzewie na Pomorzu. Usterkę naprawiono po kilku godzinach, jednak oczyszczalnia zrzuciła ścieki do Zatoki Puckiej. W poniedziałek sanepid pobrał próbki wody w tym miejscu, wyniki mają być znane w środę. Na kąpielisku wywieszono czerwoną flagę oznaczającą bezwzględny zakaz kąpieli, a policja przesłuchuje pracowników oczyszczalni.

O usterce Spółka Wodno-Ściekowa “Swarzewo” poinformowała w niedzielę. Jak przekazała, doszło do rozszczelnienia rurociągu tłocznego z pompowni Puck do oczyszczalni w Swarzewie. W komunikacie wskazano, że “zaszła konieczność” zrzutu ścieków do Zatoki Puckiej.

Na kąpielisku w Pucku – które znajduje się po wschodniej stronie części falochronu portu jachtowego na Zatoce Puckiej – po zrzucie ścieków ratownicy wywiesili czerwoną flagę, która oznacza bezwzględny zakaz kąpieli.

Po kilku godzinach Miasto Puck w mediach społecznościowych poinformowało, że udało się naprawić rozszczelnienie rurociągu. Wskazano również, że w poniedziałek Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna sprawdzi stan czystości wody w Zatoce Puckiej. Jak poinformowała nas Aleksandra Lange z puckiego sanepidu, próbki wody zostały już w poniedziałek pobrane, a wyniki będą znane w środę.

– Taki zrzut ścieków, który pojawia się w akwenie, na którym znajdują się kąpieliska zawsze niesie zagrożenie pogorszenia jakości wody w kąpielisku. W związku z tym organizator kąpieliska już wczoraj, kiedy dowiedział się o tej awarii wywiesił czerwoną flagę po to, aby powstrzymać przed kąpielą użytkowników – powiedziała nam Lange w poniedziałek.

Jak dodała, sanepid bada nie tylko wodę na kąpielisku w Pucku, gdzie obowiązuje tymczasowy zakaz kąpieli.

– Pozostałe kąpieliska zlokalizowane nad Zatoką Pucką są w pewnej odległości, są to Rewa, Mechelinki, Hel. Z tych kąpielisk również staramy się dzisiaj pobrać wodę i te wyniki również będą w środę – dodała.

W sprawę zaangażowali się policjanci. Jak przekazał mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku, w niedzielę po godzinie 18 policjanci przyjęli zawiadomienie. – Z ustaleń policjantów wynika, iż do doszło do awarii związanej z rozszczelnieniem rurociągu – tłumaczył Brzeziński. Dodał, że śledczy przesłuchują pracowników oczyszczalni. Spowodowanie zanieczyszczeń w przyrodzie to przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolości.