Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria przyznaje, że Polska powinna wziąć przykład z innych państw, gdzie rząd promuje samochody elektryczne. Mieszkańcy mogą otrzymać na nie dopłaty, co z kolei pozwala zwiększyć ilość użytkowanych pojazdów niskoemisyjnych.
Jakub Faryś potwierdza, że branża motoryzacyjna się zmienia i idzie ona w kierunku motoryzacji elektrycznej. Zmiany te mają nie tylko dotyczyć aut osobowych, lecz także komunikacji zbiorowej, konkretniej autobusów. Jednak aby zmiana była możliwość, potrzebne są wspomniane dofinansowania i większa ilość punktów ładowania pojazdów elektrycznych.
Z kolei przedstawicielka BMW Group Polska, Katarzyna Gospodarek, podkreśla, że trend związany z pojazdami niskoemisyjnymi stale rośnie, a Polacy coraz bardziej dbają również o środowisko.
Jak donosi portal Newseria, polski rząd opracowuje już program, który ma zachęcać do korzystania z aut elektrycznych. Według założeń, do 2025 roku na polskich drogach ma pojawić się nawet milion takich samochodów. W jaki sposób rząd chce osiągnąć taki wynik? Odpowiedzią się zwolnienia z akcyzy, zerowa stawka VAT i dofinansowanie do zakupu tych pojazdów dla pierwszych 100 000 osób, które się na nie zdecydują. Rząd do 2020 roku chce również przygotować infrastrukturę, która ma ułatwić, a tym samym zachęcić do korzystania z aut elektrycznych. Mowa tutaj między innymi o zwiększonej ilości punktów ładowania.
Nie tylko BMW zdecydowało się na podążanie za ekologicznym trendem. Eksperci branżowi oceniają, że ekologia będzie wkrótce wywierać ogromny wpływ na motoryzację i zauważają, że coraz więcej marek wprowadza te zmiany do swoich ofert.
Źródło: newseria.pl